Drodzy Czytelnicy.
Chciałam Was powitać, jako młoda, szczęśliwa i zakochana młoda mężatka. Czas przygotować do ślubu to było prawdziwe szaleństwo. Na szczęście wszystko udało nam się wcześniej zaklepać i stres przyszedł dopiero w przedsionku kościoła, kiedy czekaliśmy na naszego proboszcza. W dniu ślubu uśmiechy na ustach nas nie opuszczały - nie znajdzie się ani jedno zdjęcie na którym nie bylibyśmy uśmiechnięci. Było na prawdę cudownie !! Wieczorem wyjeżdżam z mężem na naszą podróż poślubną, z której wrócimy już w nowym miesiącu. A kiedy już wprowadzimy się do naszego nowego mieszkania, wracam do książek !! ;-)