Autor: Ewa Stec
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2011
Liczna stron: 400
Ocena: 5/6
Kiedy pół roku temu (w lutym) przeczytałam drugą część "Klubu Matek Swatek" obiecałam sobie, iż przeczytam również pierwszą część i...dopięłam swego. Tak się stało że znajoma miała tą książkę na półce i udało mi się ją porwać.
Czego się spodziewałam? Dobrego humoru, rewelacyjnych scen i przezabawnych dialogów, no i nie pomyliłam się.
Beata ciągle zamartwia się, iż jej córka Anna ciągle jest starą panną i ani nie myśli o poszukaniu sobie męża. Zdesperowana kobieta udaje się do Klubu Matek Swatek i prosi o przysługę. W tym czasie Anna wprowadziła się do nowego mieszkania, gdzie od razu w pierwszym dniu dało jej się poznać dwóch sympatycznych mężczyzn, którzy od pierwszej chwili są nią wyraźnie zainteresowani. W tym czasie jednak KMS wkracza do swojej akcji i czy aby na pewno zlecenie zmartwionej mamuśki w tym wypadku nie pokrzyżuje planów jej córki?
Książkę oczywiście mogę polecić, bo to świetne czytadło na jesienne wieczory. Podobnie jak przy okazji recenzowania drugiej części mogę napisać, iż jest to książka z niesamowita dawką energii i humoru. Zdecydowanie Pani Ewa Stec przekonała mnie do swoich książek i z przyjemnością sięgnę po kolejne.
czytaam i bardzo mi się podobało, jesli druga częśc też jest taka to chetnie poszukam
OdpowiedzUsuńSwobodnie mogę polecić obie książki. Pierwsza równie fajna jak druga, chociaż druga część lepiej przypadła mi do gustu ;)
UsuńJakoś fabuła mnie nie porwała, a czytadła staram się ograniczać (z marnym skutkiem, ale jednak), dlatego podziękuję za tę książkę.
OdpowiedzUsuńByć może na przyszłość zostanie :)
Usuńmnie też niezbyt interesuje ta książka, zatem pass :)
OdpowiedzUsuńHehe, czasami trzeba spasować ;)
UsuńNigdy jakoś mnie nie ciągnęło do tej książki i chyba tak pozostanie.
OdpowiedzUsuńOjoj, a to dlaczego? Czasami warto spróbować ;)
UsuńJa chętnie przeczytam obie części :) Takie czytadła "łykam" w jeden wieczór :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie książkę można przeczytać w jeden wieczór, bo jak się człowiek wciągnie to nie można się oderwać :)
UsuńPozdrawiam :)
Słyszałam same pozytywne opinie o tej książce. Muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTak, recenzje dość dobrze traktują tę książkę, sama też mam pozytywne opinie, więc zachęcam!
UsuńMi właśnie ta część bardziej podobała się niż druga, ale obydwie są fajne i dobre gdy chce się człowiek odprężyć ;)
OdpowiedzUsuńNO widzisz, a mnie z kolei bardziej podobała się druga część (może dlatego że czytałam ją wcześniej niż II część)
UsuńAutorkę tej książki znam z ,,Polowania na Perpetuę'', która bardzo przypadła mi do gustu, dlatego zakupiłam również KMS, ale jeszcze nie miałam okazji jej czytać, lecz po twojej recenzji chyba szybko sięgnę po tę ksiązke.
OdpowiedzUsuńA tak, zdecydowanie prędko po nią sięgaj! ;-)
UsuńJedna z moich ulubionych :) uśmiałam się po pachy, zresztą jak i ze wszystkich książek pani Ewy.
OdpowiedzUsuńWidzisz a ja miałam okazję czytać tylko dwie części KMT Pani Ewy. Jednak skoro polecasz i inne książki będę musiała i takowych poszukać :)
UsuńKiedyś koleżanka polecała mi tę książkę, pytałam w bibliotece, akurat nie było i potem mi umknęło. Lubię czytadła, chociaż przyznaję, że rzadko sięgam po polskich autorów, ale cały czas sobie obiecuję, że to zmienię :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam kiedyś o KMS, ale nie byłam pewna czy to coś naprawdę ciekawego, jednak po tej recenzji chętnie bym się z nią zapoznała ;)
OdpowiedzUsuń