Autor: Anne Holt
Tytuł: "Śmierć demona"
Ilość stron: 284
Rok wydania: 2011
Literaturę skandynawskich autorów bardzo lubię i cenię. Ostatnio mocniej naciskam na poznawanie kolejnych autorów, tytułów z racji mojego trzymiesięcznego pobytu w Szwecji. Wizyta w Skandynawii sprawiła, że łatwiej czyta mi się te powieści, lepiej je rozumiem i często wiem o jakim mieście, regionie czy zjawisku społecznym piszą, ponieważ się z nim spotkałam.
Anne Holt to autorka, której jeszcze nie miałam okazji poznać, a już wielokrotnie widziałam jej recenzje na Waszych blogach. Dodatkowo do zapoznania się z książką zachęciła mnie okładka, która niesamowicie do mnie przemówiła. Prosta, symboliczna i wymowna. Jak się później okazało - okładka doskonale wpasowuje się w całą kompozycję powieści. Idealna.
"Śmierć demona" to opowieść, która na samym początku mnie pochłonęła. Do ośrodka wychowawczego dla dzieci z trudnym charakterem trafia Olav - dwunastoletni chłopiec który wyróżnia się od innych dzieci nie tylko gabarytami, ale również swoim zachowaniem. Jest dzieckiem trudnym, wulgarnym, pyskatym i nieposłusznym. Nie dostosowuje się do dyscypliny, regulaminów i nakazów panujących w placówce, a swoim zachowaniem doprowadza wychowawców na skraj wytrzymałości. Dni toczyły się dalej, jednak pewnej nocy w placówce zostaje brutalnie zamordowana dyrektorka domu dziecka. W tym samym czasie Olav ucieka. Śledztwo w tej sprawie prowadzi komisarz Hanne Wilhelmsen.
Egzemplarz podejmuje rozprawę nad kilkoma wątkami:
- Sprawa Olava - chłopca cierpiącego na zaburzenia określane mianem MBD. Dziecko jest opóźnione w rozwoju, jest niezwykle agresywne i trudne w wychowaniu. Dodatkowo nie potrafi nawiązać prawidłowych relacji z otoczeniem, rówieśnikami. Nawet jego matka nie potrafi do niego dotrzeć a co więcej - boi się własnego syna.
- Zwierzenia matki Olava - dodatkowa narracja, dzięki którym poznajemy historię Olava od chwili narodzin oraz opis jej niezwykle ciężkiego życia z tak trudnym dzieckiem. Tutaj autorka pokazuje życie kobiety w ciężkiej sytuacji materialnej i rodzinnej, która została sama bez żadnej pomocy pomimo tego, że żyje w cywilizowanym kraju jakim jest Norwegia.
- Życie dzieci w domu dziecka - pokazany jest standardowy dzień, czym każde z nich zajmuje się po szkole, jak się traktowani przez wychowawców.
- Wątek kryminalny w którym podejrzanymi o zamordowanie dyrektorki placówki są nie tylko współpracownicy, ale również mąż, kochanek i sam Olav.
- Lesbijski związek komisarz Hanne w którym głównym problemem jest dziecko. Jej partnerka chce je mieć, z kolei pani komisarz już nie.
Lekturę czyta się lekko i szybko. Autorka ma ciekawy styl pisania, który niewątpliwie mi się spodobał. Jak najbardziej na plus zaliczam wątek psychologiczny i obyczajowy powieści. Reszta zawiodła mnie i to mocno. Nie spodziewałam się tak słabej powieści po skandynawskiej autorce. Póki co kolejnym egzemplarzom autorki mówię pas.
Szkoda, że wątek kryminalny jest tak słabo nakreślony. Wielka szkoda.
OdpowiedzUsuńNiestety pod tym katem bardzo zawiodłam się na skandynawskiej autorce. W najbliższym czasie planuję poznać twórczość Asy Larsson - czytałaś? możesz polecić jakąś jej książkę?
UsuńMnie i Annę Holt nie łączą ciepłe uczucia. Nie trawię jej kryminałów, niestety :/
OdpowiedzUsuńPo tej książce mnie również nie połączyło żadne uczucie z Anną Holt...
Usuńfajnie tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńCzytałam już coś tej autorki, ale średnio mnie wciągnęło. Na pewno jeszcze dam jej jednak szansę. :)
OdpowiedzUsuńJa na chwilę obecną pasuje. Za dużo jest innych fajnych książek :)
UsuńKsiążki Anne Holt - jestem na nie. Styl tej pisarki mnie nie urzekł, brakuje mi w jej kryminałach spójności, akcji, jakiegoś zdecydowania...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie podpisuję się pod Twoimi słowami...Jak widać przeczytałam tylko jedną książkę tej autorki, jednak w najbliższym czasie nie zdecyduję się na kolejną.
Usuń