Dobiegający końca 2014 rok zapisze się na kartach mojego życia pozytywnie, nie tylko w życiu prywatnym czy zawodowy, ale również w aspekcie czytelnictwa. W tym roku udało mi się przeczytać 42 książki. Mając na względzie w tym roku oprócz pracy zawodowej napisanie i obronę pracy magisterskiej to uważam tę ilość za sukces. Wśród tego stosu wymienię kilka z nich, które na długi czas pozostaną w mojej pomięci:
- Krzysztof Spadło - "Skazaniec. Na pohybel całemu światu"
- Zygmunt Miłoszewski - "Ziarno prawdy"
- Wojciech Chmielarz - "Farma lalek"
- Dean Koontz - "Intensywność"
- Tess Gerritsen - "Mumia"
Jak pokazuje powyższa lista, prym wiedzie na niej thriller i kryminał. Po raz kolejny utwierdza mnie to w przekonaniu, że te gatunki stworzone są dla mnie. W ciągu ostatnich 12 miesięcy dałam dużą szansę polskim autorom (czego nie żałuję ani trochę) i jestem bardzo mile zaskoczona. Aż 3 pozycje na pięć są dziełem Polaków. Żałuję jedynie tego, iż na tej liście nie pojawiła się żadna pozycja skandynawskiego autora, których w tym roku zaniedbałam.
Życzę Wam szampańskiego Sylwestra oraz szczęśliwego Nowego Roku!
Nie czytałam żadnej z tych książek, ale będę je miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
Książkę Koontza chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kryminałami, ale ale... Czasem zdarza mi się jakiś czytnąć ;p Życzę wszystkiego co najpiękniejsze w 2015 roku!
OdpowiedzUsuńSpadło, Chmielarz i Gerritsen to nazwiska, które znam i cenię za ich twórczość.
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych tytułów nie czytałam :) ale super, że czytasz polskie dzieła!
OdpowiedzUsuń