środa, kwietnia 08, 2015

Izabela Jung - "Chuliganka"

Izabela Jung - "Chuliganka"

Autor: Izabela Jung
Tytuł: "Chuliganka"
Ilość stron: 288
Rok wydania: 2013


Powieść trafiła w moje ręce przypadkiem. Zachęciła mnie do tego intrygująca okładka i tytuł, który można interpretować różnie. Zakładałam, że książka będzie opowiadała o losach chuliganki, czyli dorastającej i buntującej się dziewczynie. Dostałam ciekawą historię ukazującą miłość dwojga ludzi, jednak opisaną z psychologicznego punktu widzenia. Ciekawe doświadczenie. Zaczęłam czytać pierwsze strony i przepadłam...

Ewa to kobieta w średnim wieku, której z pewnością nie jeden zazdrości dobrze zarabiającego męża, zdrowych dzieci, ładnego domu, czy dochodowej pracy. Z perspektywy obcej osoby, głównej bohaterce niczego brakowało, jednak ona szukała przygód, znużona swoim poukładanym i stabilnym życiem. Kiedy pewnego dnia poznała młodszego od siebie uchodźca z Czeczeni, cały świat stanął jej na głowie. Jak na chuligankę przystało, Ewa zawróciła mu w głowie i się zaczęło. Zabawne podchody jak u nastolatków, potajemne spotkania na neutralnym gruncie, dziki seks i długie rozmowy. Ewa do tego związku podeszła bez rozsądku, ale za to z pełnym pakietem emocji. Zeliem w przeciwieństwie do Ewy starał się racjonalizować uczucie, jakie ich łączy, studząc czy tym zapędy ukochanej. Tylko do czego może prowadzić miłość dwojga ludzki, których dzieli tak wiele: wiek, religia, kultura, doświadczenie życiowe?

Pozycja książkowa opowiada o zdradzie, która nie jest tematem lekkim. Opisana została tutaj trudna, dzika miłość, nieokiełznana, która z góry skazana była na porażkę. Autorka podeszła do sprawy dość lekko, skupiając się na psychice bohaterów, a nie na samych uczuciach. Powieść nie wyróżniałaby się spośród tłumu innych romansów gdyby nie to, że jedna strona zaangażowana w miłość to Czeczen, dzięki któremu Czytelnik poznaje kulturę, religię, sposób wychowania, czy zasady panujące w życiu społecznym Czeczenów. Wątek jaki mnie zainteresował, to przemycone na karty powieści informacje o wojnie toczącej się w okolicach Kaukazu oraz jej skutkach. Zabrakło mi pogłębienia tematu różnic kulturowych pomiędzy głównymi bohaterami, tym bardziej że były ku temu predyspozycje.

Właściwie już od pierwszej strony powieści, przypadł mi do gustu styl pisania autorki. Luźny, niewyszukany, trafiający do przeciętnego odbiorcy. Potrzebowałam takiego porządnego twardego resetu po ostatniej pozycji - "50 twarzy Greya". Książkę przeczytałam bardzo szybko. To "coś" ciągnęło mnie do powieści, aby poznać jak zakończy się ta historia. Z przyjemnością sięgnę po kolejne dzieła Pani Izabeli Jung.

wtorek, kwietnia 07, 2015

Recenzja filmu "Jeziorak" (2014)

Recenzja filmu "Jeziorak" (2014)

"Jeziorak" to produkcja, która na mojej liście filmów obowiązkowych do zobaczenia znajdowała się już kilka (a nawet kilkanaście) tygodni. Kusiły mnie dobre opinie widzów, mroczny klimat oraz ciekawa intryga. Filmy tworzone przez rodaków przyciągają mnie coraz bardziej, a ta opowieść mile mnie w tym utwierdziła. 

Michał Otłowski - producent "Jezioraka" przedstawia historię śledztwa w sprawie młodej dziewczyny, której zwłoki zostały znalezione w łódce, dryfującej po jeziorze. Sprawę ma rozwiązać podkomisarz Iza Dereń (Jowita Budnik). W tym samy czasie poszukiwani są dwaj policjanci, którzy zaginęli w trakcie służby i od kilku dni nie ma z nimi kontaktu. Z jednym z nich główna bohaterka była bliżej związana. Obie te sprawy z pozoru wydają się być od siebie niezależne, jednak z czasem zazębiają się tworząc bardzo ciekawą i złożoną intrygę kryminalną.

Wydarzenia umieszczone są w bardzo klimatycznym miejscu, gdzie króluje zimny i ponury krajobraz, a mgła miesza się z szarością, tworząc wyjątkowy klimat. Miejscowy posterunek policji przypomina lata '80 owiane tajemnicą, stare i opuszczone bunkry w lesie straszą swoim wyglądem i brakiem funkcjonalności. Z pewnością producent nie miał najmniejszych problemów aby odnaleźć takie miejsca na mapie Polski i wykorzystać do produkcji ich potencjał.

Intryga kryminalna jest na prawdę dobrze przemyślana. Początkowo widz zarzucony jest mnogością wątków i sporą ilością przewijających się osób. Nie ukrywam, iż musiałam to powoli przetrawić. Jednak z każdą minutą stopniowo zagadka zaczyna zazębiać się w całość. Teraźniejszość miesza się z przeszłością. Aby historia mogła zostać rozwiązana, główna bohaterka musiała swoją karierą zawodową połączyć z historią rodzinną. W jej przypadku z okrutną i bolesną prawdą. 

Potencjał tego filmu nie został jednak w 100% wykorzystany. Brakowało mi tutaj rozwinięcia niektórych tematów, bardziej ostrego podejścia do sprawy. Co więcej - predyspozycje głównych bohaterów nie zostały wykorzystane. Momentami zachowywali się oni jak w trakcie melodramatu, a nie prawdziwego kryminału. Zabrakło kilku ostrych słów, bardziej wartkiej akcji, czy nawet kilku przekleństw. 

Jeżeli lubujecie się w kryminałach czy thrillerach, a prowincjonalna Polska nie jest Wam obca, film szczerze polecam. Od samego początku producent narzuca szybkie tempo, które zostaje utrzymane do samego końca. Trzeba być cały czas na bieżąco tak aby żaden wątek ni umknął uwadze. Gdyby tak się jednak stało, na koniec może się pojawić się kłopot z pozbieraniem wszystkich wątków w jedną całość.

sobota, kwietnia 04, 2015

"Pięćdziesiąt twarzy Greya" - E L James

"Pięćdziesiąt twarzy Greya" - E L James


Autor: E L James
Tytuł: "Pięćdziesiąt twarzy Greya"
Ilość stron: 608
Rok wydania: 2012


O książce "Pięćdziesiąt twarzy Greya" było głośno w 2012 roku. Wtedy zaklinałam się, że to książka nie dla mnie i nigdy nie wezmę jej do rąk. O tej historii ponownie zrobiło się głośno wraz z początkiem tego roku, za sprawą jej ekranizacji. W tym samym czasie siostra wręczyła mi książkę do rąk i powiedziała, że koniecznie muszę się z nią zapoznać. Nie miałam wyjścia i egzemplarz trafił w moje ręce. 

Urocza, zabawna i nieco roztargniona studentka literatury w zastępstwie za koleżankę przeprowadza wywiad z bogatym i przystojnym Christianem Greyem. Już w trakcie rozmowy pomiędzy kobietą a mężczyzną nawiązuje się tajemnicza więź, która później przeradza się w love story pełne fascynacji, oddania i utraty kontroli nas samym sobą. 

Początkowo wciągnęły mnie perypetie głównej bohaterki Anastasi Steele, jednakże wraz z pojawieniem się pierwszego opisu sceny erotycznej, a potem każdej kolejnej moja sympatia do tej powieści zaczynała stopniowo się zmniejszać. Fajnie jest poczytać o miłości pełnej pożądania i oddania, ale wszystko ma swoje granice. W pewnym momencie czytanie kolejnych perypetii bohaterów zniechęciło mnie do czytania do tego stopnia, że musiałam zrobić kilkudniową przerwę. Książkę doczytałam z rezerwą i tylko dzięki temu dotrwałam do ostatniej strony.

Powieść ma ten plus, że czyta się ją lekko i przyjemnie. Nie wymaga od czytelnika skupienia, a język jakim posługuje się autorka książki jest łatwy i nieskomplikowany. Przestawiona historia bohaterów to typowy romans dwojga zafascynowanych sobą ludzi i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie przesłodzona atmosfera erotyzmu. Egzemplarz niczym mnie nie zaskoczył, a czasami wręcz irytował.

Kiedy oddawałam powieść siostrze, ta automatycznie zaproponowała mi II i III tom, ale powiedziałam NIE. Nie dam się naciągnąć na kolejną nudną i irytującą historię. Jestem usatysfakcjonowana tym, że poznała historię, która podobno zachwyciła miniony kobiet na świecie, ale na tym zakończę wnikanie w psychikę Christiana Greya.
Copyright © 2016 Okrety Myśli , Blogger