sobota, października 14, 2017

Co czyta 1,5 roczne dziecko?


Moje dziecko już prawie 2 miesiąc temu skończyło 1,5 roku, w związku z tym chciałabym napisać o książkach które są u nas hitem od dłuższego czasu. Lektur dla synka mamy na prawdę mnóstwo (i już powoli nie mam gdzie tego przechowywać) jednak wybrałam takie, które są w codziennym użytkowaniu. Wybór był prosty, bo w trakcie codziennych obserwacji synka widzę, które lektury są dla niego najbardziej interesujące.

NUMER 1 - "Moje pierwsze słowa" Słowniczek obrazkowy. Wydawnictwo Olesiejuk. 

To nasz niekwestionowany lider od przeszło roku. Tak na prawdę to była pierwsza książeczka mojego dziecka. Kupiłam mu ją kiedy miał 4 miesiące i od tej pory jego miłość ciągle rośnie. Codziennie siedzi z tą publikacją i zachwyca się kolorowymi obrazkami. Co tu dużo mówić - dzięki tej lekturze mój maluch nauczył się nazw wielu zwierząt, poznał pojazdy, kształty, części ciała, ubrania itp. Z tego co wiem, książka cieszy się ogromnym powodzeniem wśród takich maluszków jak moje dziecko.


NUMER 2 - "Mała biała rybka" - Van Genechten Guido. Wydawnictwo Mamania

Początkowo byłam dość sceptycznie nastawiona do tej książki, nie wywarła na mnie efektu "woow". Jednak po pewnym czasie kiedy zauważyłam z jaką radością mój synek sięga po nią, moja sympatia zaczęła rosnąć. Nie ma dnia, abyśmy chociaż raz nie zapoznali się z historią małej białej rybki. Publikacja pozwala puścić wodze fantazji, pozwalając kreować różne historie i ich zakończenia.


NUMER 3 - "A co to? - Hector Dexet - Wydawnictwo Mamania

Ta publikacja od samego początku jest u nas hitem. Kiedy trafiła do naszego domu synek skończył roczek. Myślałam, że po pewnym czasie mu się znudzi, ale nic z tych rzeczy. Maluch ma już 19 miesięcy i dzień w dzień ogląda zwierzątka tam umieszczone, szuka nietoperzy, ogląda gdzie się schował dzidziuś itp.


NUMER 4 - "Poszukaj mnie! Gdzie się schowały małe kaczątka?"


3 komentarze:

  1. Ta ostatnia książeczka jest prześliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Moje pierwsze słowa" to u nas też hit. Jaś ma swoje ulubione strony, które ogląda kilkadziesiąt razy dziennie. Lubi także "A co to?" oraz dziesiątki innych książek ze swojej biblioteczki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha ha od razu widać po zdjęciu, która książeczka najczęściej jest w rączkach małego czytelnika! U nas jeszcze furorę robiła seria "na ulicy czereśniowej" (także bardzo polecam). A książeczek nigdy za wiele.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Okrety Myśli , Blogger