Brian Freeman - "Twarze zła"

Tytuł: "Twarze zła"

Autor: Brian Freeman

Wydawnictwo: Świat Książki

Rok wydania: 2005

Liczba stron: 410

Ocena: 5/6

Książka przeczytana z polecenia, gdyż zależało mi by przeczytać na odstresowanie po fatalnej sesji jakąś wciągającą książkę, a ta okazała się rewelacyjna.

W Duluth porucznik Jonathan Stride prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia siedemnastoletniej Rachel. Trwają poszukiwania, jednak myśl, że nadal żyje znika z chwilą znalezienia za starą szopą złotej bransoletki z którą się nie rozstawała i fragmentu zakrwawionego ubrania. Rok wcześniej zaginęła inna dziewczyna Kerry, której nie odnaleziono żywej, ani martwej, co się stało nie wie nikt ... prócz zabójcy. Czy te sprawy są powiązane?
Dowody prowadzą do ojczyma Rachel. Dowody - wydają się wystarczające by w sądzie go skazać, jednak prawnikowi większość udaje się podważyć, czy to prawdą czy kłamstwem, ale oskarżony nie przeżył do końca procesu ... .
W trakcie śledztwa porucznik Stride wiąże się z nauczycielką pracującą w szkole zaginionych dziewczyn Andreą, po pewnym czasie biorą ślub, ale czy to jest prawdziwa miłość, czy coś na prawdę ich łączy? Czy to tylko złudzenia, by uleczyć złamane serca. Jej przez zdradę męża. Jego po stracie ukochanej żony.
Sprawa wydawała się zakończona, oskarżony nie żyje, innych podejrzanych nie ma, ale po trzech latach trop pojawia się w Las Vegas ... .

Książka niezwykle wciągająca, akcja praktycznie przez cały czas, aż ciężko się oderwać. Autor tak rozegrał akcję by czytelnik nad wszystkim się zastanowił i sam wybrał możliwe zakończenie, ale jednak czy będzie on zgodne z tym co znajduje się na stronach książki ... , to najlepiej przekonać się samemu, zagłębiając się w jej lekturę ... . Polecam.

Paulina