środa, kwietnia 30, 2014

"Był człowiekiem, był świętym" - Lino Zani

"Był człowiekiem, był świętym" - Lino Zani

Autor: Lino Zani
Tytuł: "Był człowiekiem, był świętym"
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 274

Kilka dni temu oczy całego świata zwrócone były w kierunku Rzymu i kanonizacji naszego rodaka - Jana Pawła II. Ze względu na tę uroczystość, ukazało się wiele książek dotyczących Karola Wojtyły. Dzisiaj przychodzę do Was z jedną z nich. Przeczytałam już wiele książek o tej wspaniałej postaci, ponieważ odkąd pamiętam fascynowała mnie ogromnie. Jednakże ta książka pozwoliła mi w inny sposób spojrzeć na Jana Pawła II - nie tylko jako na papieża, ale jako na zapalonego narciarza i zwykłego człowieka pochodzącego z Wadowic.

Lino Zani, autor książki jest alpinistą i instruktorem narciarskim. Razem z rodzicami i rodzeństwem wysoko w górach prowadził schronisko dla turystów i narciarzy. Jakież było zdziwienie całej rodziny, gdy pewnego dnia urzeczony pięknem tego miejsca kardynał Stanisław Dziwisz zapytał się, czy może ich odwiedzić sam Jan Paweł II. W 1984 roku przybył on na Monte Adamello zostając przyjacielem rodziny Lino Zani.

"Nieskazitelnie biała sutanna, czarna peleryna i wzrok, którego nigdy w życiu nie zapomnę - lekka ironia, żywe zainteresowanie i jakby zdolność do obdarzania czułością samym tylko spojrzeniem. Uczucie, jakiego wtedy doznaniem, było jak pieszczota pełna miłości. (...) Poczułem wtedy, że ogarnia mnie subtelne i przenikające uczucie, połączenie lekkości i radości".

Mając 27 lat Lino Zani pierwszy raz towarzyszył papieżowi w wyprawach górskich oraz narciarskich. To właśnie on opisywał Ojcu Świętemu szlaki górskie, kupował buty górskie, robił zdjęcia, pokazywał najpiękniejsze panoramy, wybierał miejsca na modlitwę oraz wiele opowiadał o tym co zdarzyło się w Adamello w trakcie I wojny światowej. To właśnie w tym miejscu doszło do krwawych bitew, a śmierć poniosło wiele ludzi. Region ten nie był dla Jana Pawła II obcy, ponieważ w tych okolicach podczas wojny uczestniczył jego ojciec. Wieczorami Karol Wojtyła spędzał czas na modlitwie oraz spotykał się z całą rodziną przy stole. Wiele czasu spędził z krzątającą się po kuchni matką Lino, która zapewne przypominała papieżowi jego matkę, która szybko zmarła. Przyjaźń autora książki i jego rodziny nie zakończyła się tylko na dwukrotnych odwiedzinach papieża w ich schronisku. Spotykali się oni wielokrotnie z Karolem Wojtyłą w Watykanie. Co więcej - Lino otrzymywał od papieża krzyże, które miał ustawiać na zdobytych przez siebie wysokich szczytach.

Książka zauroczyła mnie od pierwszego momentu. Napisana jest w sposób niezwykle ujmujący, prosty i ciepły. Autor książki z największą przyjemnością i starannością opisał nieznane dotąd historie związane z papieżem - jego zachowania, swobodny i luźny styl bycia. Książka pozwala się zrelaksować i poznać Karola Wojtyłę jako zupełnie innego człowieka - zwykłą i prostą osobę, pełną ciepła i miłości do bliźniego. Na podstawie książki został zrealizowany film fabularny pt. "Święty i człowiek".

Książkę polecam bardzo gorąco nie tylko do osobistego przestudiowania, ale również na prezent dla bliskiej osoby, tym bardziej, iż egzemplarz opakowany jest w ładną, twardą okładkę.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Esprit.

poniedziałek, kwietnia 28, 2014

Wiosenny stosik - wiele różności

Wiosenny stosik - wiele różności
Kiedy wracałam z Skandynawii do Polski, byłam na prawdziwym głodzie książkowym. Wszystkie egzemplarze jakie spakowałam ze sobą szybko przeczytałam i pozostały mi tylko e-booki. Niestety po raz kolejny przekonałam się że chyba nigdy się z nimi nie polubię. Ucieszyłam się bardzo na widok paczek od wydawnictw. Dodatkowo dzisiaj zrobiłam szturmowy wjazd na moją bibliotekę i wyłowiłam kilka ciekawych pozycji.


1. John Grisham - "Oskarżony". To będzie moje pierwsze spotkanie z autorem, którego twórczości jeszcze nie miałam okazji poznać.
2. Gary Chapman - "5 języków miłości" - egzemplarz recenzencki od wydawnictwa Esprit.
3. Lino Zani - "Był człowiekiem, był świętym" - egzemplarz recenzencki od wydawnictwa Esprit.
4. Peter Clement - "Stan krytyczny" - uwielbiam kryminały medyczne i to kolejny z nich,
5. Henning Mankell - "Morderca bez twarzy" - kolejny kryminał szwedzkiego autora, którego kilka powieści mam już za sobą, a każda kolejna pozytywnie mnie zaskakuje.
6. A. Kava, E. Spindler, J.T. Ellison - "Cienie nocy" - na temat tej pozycji przeczytałam wiele pozytywnych opinii i tyle samo negatywnych. Sama chcę się przekonać jak mogę ją ocenić.
7. B.J. Mendelson - "Social media to ściema" - egzemplarz recenzencki od wydawnictwa OnePress.
8. Simon Beckett - "Zapisane w kościach" - dawno już czytałam inną powieść autora, tak więc przyszła pora na przypomnienie sobie jego twórczości.
9. Corinne Hofmann - "Afryka, moja miłość" - od czasu do czasu lubię przeczytać literaturę opisującą inne kraje czy kontynenty. Myślę, że książka autorki bestselleru "Biała Masajka" będzie jak znalazł.

Mieliście już okazję przeczytać którą z wymienionych książek? Znaleźlibyście tutaj coś dla siebie?

poniedziałek, kwietnia 21, 2014

Świąteczne zwiedzanie

Świąteczne zwiedzanie
Świąteczny dzień spędziłam w przepięknym mieście południowej Szwecji. Bezchmurne niebo, prażące słońce, bliskość morza, mewy, kaczki, uśmiechnięci mieszkańcy miasta, ład i harmonia miasta spowodowały, iż miasto mnie zauroczyło. Kto zgadnie gdzie wczoraj byłam?

niedziela, kwietnia 13, 2014

Magazyn Employer Branding

Magazyn Employer Branding
Odkąd pamiętam, książki zawsze były obecne w moim życiu. Pomiędzy książkami przeplatały się różnego rodzaju magazyny, czasopisma, czy prenumeraty. Aktualnie moim sercem zawładnął stosunkowo młody kwartalnik, którego recenzje na próżno można szukać w blogosferze. Dlatego też dzisiaj chciałabym Wam przedstawić i krótko opisać Magazyn Employer Branding. 

Poświęcony jest on w całości tematyce budowania wizerunku pracodawcy. Znajdziecie tam wiele artykułów, wywiadów czy case study z Polski jak i z zagranicy. Każdy egzemplarz składa się z pięciu działów:
  • wiadomości
  • eb według...
  • poradnik
  • case studies
  • z wizytą u...
Pierwszy numer ukazał się latem zeszłego roku i od razu zaskoczył mnie wysoką jakością opublikowanych tekstów. Niedawno ukazał się czwarty numer magazynu - przeczytałam go od deski do deski, zarwałam cały wieczór, ale było warto i już czekam na kolejny!

Jakie informacje mogą Was zachęcić do poświęcenia wieczoru na przestudiowanie kwartalnika? Czego możecie się dowiedzieć z owego magazynu?
  • jak firmy przeprowadzają nietypowe akcje rekrutacyjne
  • co należy robić, aby wyróżniać się na rynku spośród innych firm
  • jakie są metody docierania do studentów oraz absolwentów z kampanią rekrutacyjną
  • jak wyglądają biura firm
  • jakie media społecznościowe wykorzystywać do budowania marki pracodawcy
Wydawcą kwartalnika jest MJCC - agencja specjalizująca się w employer brandingu. Kwartalnik można pobrać TUTAJ


 A Wy jakie swoje ulubione czasopisma na które czekacie z niecierpliwością?

piątek, kwietnia 11, 2014

"Farma lalek" - Wojciech Chmielarz

"Farma lalek" - Wojciech Chmielarz

Autor: Wojciech Chmielarz
Tytuł: "Farma lalek"
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 368


"Farma lalek" już pewien czas znajdowała się na mojej liście książek obowiązkowych do przeczytania. Niedawno sobie o niej przypomniałam i postanowiłam, że szybko muszę to nadrobić. Aktualnie, będąc już po lekturze jestem na siebie zła, że tyle czasu ją odkładałam bo to kolejna rewelacyjna pozycja kolejnego polskiego autora z znakomitą intrygą kryminalną! I tutaj po raz kolejny potwierdzają się moja przemyślenia dotyczące tego, iż polski kryminał niczym nie odstaje od kryminałów zagranicznych! Tym bardziej cieszy mnie fakt, iż tak dobre powieści powstają coraz częściej, a ja coraz częściej mijam półki z kryminałami zagranicznymi w poszukiwaniu krajowych nowości :)

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i nie ukrywam, że bardzo udane. Początkowo wahałam się aby przeczytać "Podpalacza", pierwszą część serii o komisarzu Jakubie Mortce, jednakże głosy w blogosferze mówiące o tym, iż druga część jest o wiele lepsza zaważyły na mojej decyzji. Warto w tym momencie dodać, iż kilka dni temu p. Chmielarz otrzymał nagrodę podczas Festiwalu Kryminału "Kryminalna Piła" 2014 za najciekawszy artystycznie i etycznie rozważny literacki obraz postaci policjanta w owej książce.

Akcja książki rozgrywa się w małym miasteczku w Karkonoszach, gdzie ludzie nie widzą perspektyw na dalsze dobre życie. Krotowice to miejsce, gdzie znajdują się opuszczone hale fabryczne produkujące dywany, świecące pustkami ośrodki wypoczynkowe oraz stare sztolnie uranowe. W tym miejscu wylądował komisarz Jakub Mortka, biorący udział w programie "Most" który ma na celu pokazanie policjantom innych warunków pracy niż tych z którymi mają na co dzień styczność. Niedługo po jego przeprowadzce, zostaje zgłoszone zaginięcie małej dziewczynki. Dzięki sprawnej akcji Marta zostaje odnaleziona żywa w sztolniach dawnej kopalni uranu. Szybkie odnalezienie podejrzanego mężczyzny nie rozwiązuje sprawy, a wręcz przeciwnie - otwiera drzwi do okrutnej i zawiłej intrygi z którą będzie musiała zmierzyć się miejscowa policja. Kolejne ofiary stopniowo potęgują powagę sytuacji i wymuszają na policjantach prowadzenie akcji na najwyższych obrotach.

Książka nie daje czytelnikowi chwili wytchnienia, dawkując emocje krok po kroku. Czytając już pierwszą stronę autor wkręca studiującego w intrygę, bazując na krzywdzie dziecka. Każdy kolejny rozdział ukazuje nowe wątki akcji, nie pozwalając nawet na domysły, kto stoi za tak brutalną zbrodnią. Samo rozwiązanie zagadki było dla mnie bardzo zaskakujące, którego sama chyba nie byłabym w stanie domyślić się. 

Jednym z największych plusów książki jest mistrzowskie wykreowanie postaci głównego bohatera, który został zmuszony do poznania stylu życia mieszkańców małej mieściny oraz do ich samych. Jakub Mortka to młody, ambitny i błyskotliwy mundurowy, który potrafi wyjść poza schemat myślenia przeciętego kolegi z komisariatu. Jego życie zawodowe jest dla niego o wiele ważniejsze, aniżeli jego życie rodzinne. Książka pozwoliła mi również poszerzyć swoja wiedzę na temat pracy w Policji, standardowych procedur czy sposobów postępowania w przypadku zbrodni.

Ciekawym wątkiem jest pokazanie relacji pomiędzy mieszkańcami miasteczka a Romami, którzy na dobre osiedlili się z tym miejscu tworząc silną i stabilną barierę. Autor pokazuje niechęć Cyganów do mieszkańców Krotowic, ich własny styl życia, zwyczaje oraz mentalność.

Dzięki temu, iż niedawno spędziłam kilka dni w Karkonoszach, mogłam lepiej wczuć się w  rozgrywaną akcję, ponieważ moja wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach. Kiedy czytałam poszczególne wątki czułam się tak, jakbym była razem z policjantami i uczestniczyła w poszukiwaniach, pościgach, zwiedzała opuszczone hotele czy stare zakłady.

Powieść na pewno długo pozostanie w mojej pamięci. Napiszę również, iż książkę powinien przeczytać nie tylko każdy polski fan kryminałów, ale również i zagraniczny. Intryga kryminalna na najwyższym poziomie!

poniedziałek, kwietnia 07, 2014

"Bieganie bez wysiłku" - Danny Dreyer, Katherine Dreyer

"Bieganie bez wysiłku" - Danny Dreyer, Katherine Dreyer

Autor: Danny Dreyer, Katherine Dreyer
Tytuł: "Bieganie bez wysiłku"
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 268




Z roku na rok, aktywność fizyczna, zdrowy tryb życia stają się coraz bardziej popularne. Nie ma już potrzeby kamuflowania się w domu czy na siłowni. Wiosna, coraz cieplejsze dni oraz zbliżający się sezon bikini powodują, iż na ulicach z każdym dniem widać coraz więcej aktywnych ludzi. Biegają mężczyźni, kobiety, starsi i młodsi. W związku z tym dzisiaj na blogu gości książka wyjątkowa, której recenzji na blogach jest na prawdę niewiele. Dlaczego? Odpowiedzi na to pytanie postaram się poszukać w dalszej części.

Autorem książki jest Danny Dreyer, autor techniki Chi Running, trening biegania oraz ultramaratończyk. Z bieganiem związany jest już od ponad 30 lat. Na swoim koncie ma już kilka książek swojego autorstwa oraz wiele artykułów tematycznych.

Książka jest jednym z wielu poradników dedykowanych dla biegaczy. Jest to jednak wyjątkowa publikacja, opisujące metodę powstałą wiele lat temu w Stanach Zjednoczonych, która zakłada iż w trakcie biegania pracuje nie tylko ciało, ale również i umysł. To właśnie siła koncentracji i energii płynąca z dwóch elementów: ciała i umysłu ma gwarantować sukces i moc. Autor książki dużo uwagi poświęca zagadnieniu, iż biega się głową a tylko w minimalnym stopniu nogami. Metoda chi running zwraca uwagę na następujące elementy w trakcie biegania:
  • pracują nie tylko nogi, ale cała sylwetka
  • świadomość pracy całego ciała
  • siła grawitacji
  • bieganie ze śródstopia
  • minimalizacja napięcia mięśni
Dodatkowo w publikacji można znaleźć wiele cennych informacji dotyczących proponowanych ćwiczeń, odpowiedniej diety biegacza czy psychicznym nastawieniu się do biegu.  Na plus również zaliczam to, iż autor zamieścił krótki przepis na to, jak samodzielnie ułożyć trening dostosowany do możliwości każdego czytelnika.

Początkowo książka niczym mnie nie zaskoczyła. Co więcej - podczas czytania pierwszych stron miałam wrażenie że przede mną nudna lektura. Jednak z każdym kolejnym rozdziałem robiło się coraz bardziej ciekawie i intrygująco. Autor zadbał o to, aby czytelni brał czynny udział w jej studiowaniu, tj. zachęcał do zrobienia ćwiczeń, pozycji do biegania. Książka polecana jest dla każdego: zarówno do osób biegających stale, początkujących, starszych czy młodszych ludzi aktywnych zawodowo. Sama osobiście książkę polecam osobom biegającym już dłuższy czas, mającym już opanowane podstawy tej aktywności fizycznej.

Już na samym początku moją uwagę zwróciła forma estetyczna książki. Okładka zachęca do głębszego zapoznania się z treścią zawartą na każdej stronie. Wewnątrz książki tekst jest zadowalający: czcionka odpowiedniej wielkości, wyraźne wypunktowanie i wytłuszczenie najważniejszych informacji, a to wszystko wzbogacone jest ilustracjami, wykresami oraz tabelami. Język książki jest łatwy i przystępny dla przeciętnego czytelnika.

Zaintrygowała mnie popularność tej metody. Sama nie znam nikogo kto by ją stosował. Zapytałam kilku znajomych biegających stale czy mówi im coś metoda chi running i tak jak się tego spodziewałam - wszyscy zrobili wielkie oczy ze zdziwienia. Osobiście wypisałam sobie na karteczce kilka podstawowych elementów metody i już podczas najbliższego biegu mam zamiar je przetestować! Trzymajcie kciuki!

Copyright © 2016 Okrety Myśli , Blogger