wtorek, października 07, 2014

Richard Paul Evans - "Stokrotki w śniegu"



Tytuł: "Stokrotki w śniegu" 
Autor: Richard Paul Evans
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 288


Podczas ostatniej wizyty w bibliotece, jedna z kobiet tam pracujących wyciągnęła gdzieś "spod lady" tę oto książkę i powiedziała: "Niech sobie Pani przeczyta ten egzemplarz. Kiedy go czytałam płakałam jak dziecko." Nie pozostało mi nic innego jak grzecznie podziękować i wrzucić książkę  do torby. Powieści autorstwa Evans'a są już mi znane - przeczytałam bodajże trzy jego publikacje i na pewno jeszcze wiele przede mną.


James Kier - główny bohater niniejszej powieści to typ człowieka, za którym nie wszyscy przepadają. Co więcej - miał samych wrogów, a przyjaciół w ogóle. Nie liczył się z zdaniem drugiego człowieka, widział tylko czubek swojego nosa będąc przy tym brutalnym i bezwzględnym biznesmenem. Pewnego dnia w codziennej prasie zauważył nekrolog opiewający jego imieniem i nazwiskiem. Jak się później okazało była to tylko zbieżność nazwisk i dotyczył on innego człowieka. Jednak w internecie pod notatką o śmierci Jamesa zawrzało - ludzie dali upust swoim emocjom i zaczęli pisać co o nim tak na prawdę myślą. Przerażony bohater postanowił zmienić swoje życie - naprawić błędy i zostać całkowicie innym człowiekiem, którego będą kochać i szanować. Niestety droga ta nie jest usłana różami, a lista osób które James zdążył skrzywdzić jest na prawdę długa...

"W życiu nie chodzi o to, by przeżyć burzę, ale o to, by tańczyć w deszczu."

Fabuła książki jest prosta i czytelna, jednak ma w sobie to "coś" co zawsze znajduję w książkach Evans'a. W niniejszej powieści jak i każdej innej znajduję ciepło, bezpieczeństwo i wszędobylską miłość. Najcenniejszym elementem egzemplarza jest przesłanie, które daje do myślenia każdemu czytelnikowi. Zapewne każdy z nas zrobił kiedyś coś złego, lub komuś wyrządził jakąś krzywdę. Autor podkreśla, iż zawsze takie przewinienie można (spróbować) naprawić i nigdy nie jest na to za późno.

Powieść pokazuje, jak silna może być miłość małżeńska. James - kiedyś dobry i kochający człowiek pod wpływem biznesu i chęci bycia najlepszym zmienia się w bezdusznego człowieka. Pod wpływem opisywanej przemiany postanowił zawalczyć o odzyskanie rodziny, w tym umierającej żony. Niestety jego pieniądze nie mogły pomóc uratować ukochanej, jednakże jego przemiana pozwoliła Sarze odejść w spokoju w otoczeniu ukochanej i pojednanej rodziny.

„Wszyscy, a na pewno niektórzy z nas, mamy poważną wadę. To co jest dla nas najważniejsze, potrzebne do życia, bierzemy za oczywiste, za dane. Powietrze. Wodę. Miłość. Jeśli jest obok was ktoś, kogo kochacie, jesteście szczęściarzami. A jeśli ta osoba i was darzy miłością - możecie mówić o prawdziwym błogosławieństwie. Jeśli zaś marnujecie czas dany wam na tę miłość, jesteście głupcami!"

14 komentarzy:

  1. Ostatnio polubiłam książki pana Evansa, jednak przeczytałam tylko trzy. Stokrotki w śniegu czekają na swoją kolej :)
    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam serdecznie. Do poczytania w jeden jesienny wieczór.

      Usuń
  2. Twórczość Evansa polubiłam podczas czytania ''Obiecaj mi', dlatego bardzo chętnie zapoznam się z powyższą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wzruszająca historia. Na pewno bym płakała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie napisałam tego w notce, ale był moment, że miałam łzy w oczach których nie mogłam powstrzymać. Bardzo wzruszająca i chwytająca za serce powieść.

      Usuń
  4. Przeczytałam jedynie jedną książkę tego autora i spodobał mi się sposób w jaki pisze, przez co poszukuje innych tytułów, dzięki za podsunięcie mi kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. czytałam tę książkę już jakiś czas temu :) bardzo mi się podobała... a nawet co nie zdarza się często ryczałam jak bóbr :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, książką pozostaje na długo w pamięci :)

      Usuń
  6. Czytałam "Kręte ścieżki" tego autora i od tamtej pory poluję na jego kolejne książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, warto. Sama postanowiłam że w najbliższym czasie przeczytam więcej jego powieści :)

      Usuń
  7. Bardzo lubię twórczość Evansa, a ta książka czeka na swoją kolej na półce:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam już jakiś czas temu, ale do tej pory bardzo dobrze ją wspominam.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Okrety Myśli , Blogger