Skandynawskie produkcje filmowe darzę szczególną sympatią z uwagi na wiele czynników. Po pierwsze - lubię ten surowy, chłodny klimat, ubogie a zarazem kąśliwe dialogi oraz groteskowy humor. Po drugie - z przyjemnością wracam do skandynawskich obrazów, gdzie miałam okazję spędzić kilka miesięcy. Do tej pory każdy film mnie zachwycił na swój sposób. Zawiodłam się tylko na jednym - "Turysta".
"Kobieta w klatce" przedstawia mrożącą krew w żyłach historię młodej kobiety, która w trakcie podróży promem ze swoim bratem, została porwana. Śledztwo prowadzone w tej sprawie zostało umorzone, albowiem stwierdzono, iż kobieta w wyniku nieszczęśliwego wypadku wypadła za burtę. Po pięciu latach policjant Carl Morck w trakcie archiwizacji tej sprawy, na własną odpowiedzialność postanawia ją wznowić, albowiem pewne sygnały świadczą o tym, iż kobieta wcale nie utonęła. Razem ze swoim asystentem, pomimo zakazów przełożonego próbuje rozwiązać przedawnioną zagadkę zniknięcia kobiety.
Zagadka kryminalna jest fantastycznie skonstruowana. Do samego końca nie potrafiłam wpaść na to, co łączy ofiarę z psychicznie chorym człowiekiem, który ją więził i jaki jest jego motyw tak bestialskiego postępowania. Napięcie dawkowane jest stopniowo, a tajemniczość gra pierwsze skrzypce. Zakończenie historii to prawdziwy majstersztyk w najwyższym wykonaniu. Na plus zaliczam również całe śledztwo, które żmudnie prowadzone "po nitce do kłębka" zostało sfinalizowane zgodnie z oczekiwaniami policjantów. Widz stopniowo odkrywa poszczególne części tej mrocznej układanki, jednakże producent nie pozwala mu zbyt daleko wybierać do przodu.
Od samego początku zwróciłam szczególną uwagę na duet policjantów, prowadzących to dochodzenie - Duńczyk oraz Arab. Razem stworzyli na prawdę bardzo sympatyczne połączenie. Pierwszy z nich to typowy skandynawski facet - mało rozmowy, arogancki, bezradny w relacjach z innymi, pozbawiony uczuć, topiący swoje niepowodzenia i smutki w alkoholu. Arab z kolei to ciepły człowiek z pozytywną aurą, który potrafi rozmawiać rozmawiać z innymi ludźmi i dostosować się do bieżącej sytuacji.
Film spełnił moje oczekiwania. Mroczny klimat, fantastyczna intryga kryminalna, ciekawie skonstruowani bohaterowie i niezbyt wiele przemocy, strzelanin czy krwi. Początek był troszeczkę leniwy, jednakże producent chciał łagodnie wtajemniczyć widza w sprawę, powoli zwiększając tempo. Dzięki temu historia jest jasna i przejrzysta. Nie znajdziecie tutaj wielu pobocznych wątków, które niepotrzebnie wprowadzają suche i niepotrzebne informacje do tej sprawy. Polecam w 100%.
Oglądałam zwiastun tego filmu i jestem bardzo ciekawa jakie byłyby moje wrażenia po jego obejrzeniu.
OdpowiedzUsuńZobacz film, a potem opisz swoje wrażenia. Jestem ich bardzo ciekawa :)
UsuńZachęca mnie w szczególności mroczny klimat. Chętnie obejrzę.
OdpowiedzUsuńMroczny klimat jest na prawdę wyjątkowy. Jednak intryga kryminalna również powinna Ci się spodobać.
UsuńJa również lubię ten groteskowy humor i chłodek. Jak tylko znajdę wolną chwilę, prawdopodobnie w weekend, to z chęcią obejrzę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Daj znać jak Twoje wrażenia po seansie :)
UsuńFilm oglądałam jeszcze przed premierą. Byłam go bardzo ciekawa, gdyż czytałam książkę. I sama nie wiem, co lepsze. Choć trochę pozmieniali w ekranizacji ;)
OdpowiedzUsuńMiałam obawy oglądać ten film, ponieważ chciałam też przeczytać książkę. Ale stwierdziłam, że nie jestem w stanie przeczytać każdej książki, którą bym chciała, więc zaryzykowałam :)
UsuńNie przepadam za filmami. Ale ten mnie zainteresował
OdpowiedzUsuńWidziałam, również polecam. Duet policjantów również przypadł mi do gustu:).
OdpowiedzUsuńW przypadku filmów mam jeszcze większe zaległości niż w przypadku książek :) Ale mocno mnie zaciekawiłaś, tym bardziej, że uwielbiam takie kryminalne majstersztyki ;)
OdpowiedzUsuń