Stali czytelnicy mojego bloga wiedzą, iż nie podążam za nowościami i nie śledzę książkowych premier. Czasami jednak zdarzają się wyjątki. 24 maja będzie miała premiera kolejnej książki wyjątkowej autorki, która podobnie jak ja jest mamą, mieszka na Śląsku i przeżyła w tyle samo wiosen. Mowa tutaj o Magdalenie Majcher i jej najnowszej książce "Matka mojej córki". Odkąd przeczytałam z zapartym tchem "Stan nie!błogosławiony" wiedziałam, że na pewno przeczytam każdą kolejną powieść, napisaną przez Magdalenę Majcher. Radości dodaje fakt, iż pod koniec roku możemy spodziewać się jeszcze jednej premiery! :)
Fragment powieści:
"Ciało Niny zareagowało instynktownie. Hormony, moi drodzy, hormony. To
właśnie one, a nie słynny instynkt macierzyński, sprawują kontrolę nad
mózgiem świeżo upieczonej matki. Kobietę, która właśnie wydała na świat
dziecko, nie interesuje absolutnie nic, poza owocem jej miłości czy też
krótkiej chwili zapomnienia. Nina, mimo że jeszcze nieopierzona i
niedoświadczona, nie była wyjątkiem. Przepadła. Zrozumiała, co miały na
myśli redaktorki czytanych w tajemnicy
przed Małgorzatą pism dla przyszłych i obecnych matek, pisząc, że po
porodzie „obezwładni cię siła miłości, jaką poczujesz do tego maleńkiego
człowieka”. W jednej krótkiej sekundzie cały wszechświat przestał się
liczyć, a uwaga Niny skoncentrowała się na tym niewielkim stworzeniu,
które właśnie wyszło z jej ciała. Cud, po prostu cud! (...)
– Ma pani córkę – stwierdziła położna beznamiętnym głosem, sprowadzając tym samym Ninę na ziemię. Dziewczyna z bólem uświadomiła sobie, że tak naprawdę to nie ona ma tę córkę.”
– Ma pani córkę – stwierdziła położna beznamiętnym głosem, sprowadzając tym samym Ninę na ziemię. Dziewczyna z bólem uświadomiła sobie, że tak naprawdę to nie ona ma tę córkę.”
Okładka oraz fragment powieści zaczerpnięte z strony na fb autorki.
Właśnie czytam. Niebawem napiszę o tej powieści.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki :)
OdpowiedzUsuńTeż czekam z niecierpliwością! Autorka porusza tematy, które ciekawią mnie najbardziej -idealnie trafia w mój gust. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te emocje związane z oczekiwaniem na premierę książek autorów tak mocno trafiających w czytelniczy gust. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie czytałam tej pisarki, ale mam na oku.
OdpowiedzUsuńIntrygujący tytuł!
OdpowiedzUsuńA zatem wyczekujemy premiery, już niedługo. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina