Autor: Paulina Świst
Tytuł: "Prokurator"
Ilość stron: 320
Rok wydania: 2017
Gliwice to miasto, gdzie została osadzona akcja książki Pauliny Świst - "Prokurator". Jest to niewątpliwie jedno z miast aglomeracji śląskiej, które moim zdaniem wymaga wyróżnienia. Cieszę się, że to właśnie ono zostało wybrane przez autorkę. Pomimo tego, iż nie mieszkam w Gliwicach to jestem z tym miastem bardzo związana. Mam sentyment do tego miasta i gdybym musiała kiedyś zamieszkać w mieście (a mieszkam na wsi) to z pewnością byłyby to Gliwice. Dlatego też, kiedy wiosną dowiedziałam się o tej lekturze, wiedziałam że to moja obowiązkowa lektura do przeczytania. Podejrzewałam, że będę musiała zacisnąć zęby w momencie czytania scen erotycznych (czego nienawidzę w książkach) jednak okazało się, że to nie drugi Grey...
Kinga Błońska to główna bohaterka niniejszej powieści. Jest młodą, atrakcyjną i niezwykle uzdolnioną adwokatką, odnoszącą sukcesy na sali sądowej. Los sprawił, iż musiała podjąć się poprowadzenia sprawy "Szarego" - jej przyrodniego brata, z którym nie miała kontaktu. W związku z tym przybywa do Gliwic, gdzie po rozstaniu z mężem chce zacząć poukładać sobie życie na nowo. Z tej okazji wybiera się do miejscowej dyskoteki, gdzie spotyka szarmanckiego Łukasza. Chęć podjęcia szalonych i niewłaściwych kroków doprowadza Kingę do mieszkania mężczyzny, gdzie pozwoli sobie na odrobinę przyjemności. Adwokatka szybko wymyka się z mieszkania chcąc zapomnieć o całej sprawie. Okazuje się jednak, iż Łukasz to prokurator prowadzący sprawę "Szarego"...
"Prokurator" to lekka i przyjemna lektura z którą miło spędziłam czas. Bez kłopotu przebrnęłam przez całość historii, która momentami powodowała śmiech, a innym razem przerażenie. "Prokurator" wciąga czytelnika już od pierwszego rozdziału na tyle, iż nie można oderwać się od lektury. Z jednej strony język jest bardzo prosty i niewyszukany. Z drugiej - znajdziemy tutaj wiele ostrych dialogów i przekleństw, które mają reprezentować wątek przestępczości. Narracja jest pierwszoosobowa - raz z punktu widzenia kobiety, kolejny z punktu widzenia mężczyzny. Wątek erotyczny występował dość często, jednak został on przedstawiony w dość subtelny i łatwy do ogarnięcia sposób.
Nie ukrywam, iż bohaterowie książki przypadli mi do gustu. Bardzo polubiłam nie tylko głównych bohaterów - Kingę i Łukasza, ale i postaci drugoplanowe. Pan prokurator i pani adwokat to rewelacyjny duet, dwie osobowości z mocnym i silnym charakterem, które wręcz nie potrafią o sobie zapomnieć. Ich słowne potyczki to prawdziwy majstersztyk! Dawno tak dobrze nie bawiłam się z bohaterami.
Na samym początku wspomniałam Wam, iż akcja powieści została usytuowana w Gliwicach oraz nad jeziorem Turawa. Doceniam książki i autorów, którzy wychodzą poza schemat i nie piszą po raz kolejny o Warszawie, Łodzi, Krakowie czy Kazimierzu Dolnym. Z przyjemnością przechadzałam się razem z bohaterami po mieście, odwiedzałam uliczki które są mi dobrze znane. To z pewnością ułatwiło mi odbiór lektury i sprawiło, iż bardziej zżyłam się z przedstawianą akcją.
Ta książka zbiera różne recenzje. Mam nadzieję, że będę miała okazję ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńJa spotkałam się w wielu z nich z informacją, że język w tej książce jest bardzo wulgarny - to ją u mnie zdyskwalifikowało :)
UsuńFaktycznie Agata język jest dość wulgarny, ale na prawdę nie jest źle. Nawet dla mnie jako osoby nie używającej wulgaryzmów było to za zaakceptowania.
UsuńMam w planach, zobaczymy co z nich wyniknie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twojej opinii.
UsuńHmmm słyszałam różnie o tej książce, ale z chęcią sięgne, żeby przekonać się samemu:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie opinie są różne. Warto osobiście zweryfikować.
UsuńFajnie, że książka zrobiła na Tobie takie dobre wrażenie :) Mnie mimo wszystko jakoś do niej nie ciągnie - ani bohaterowie mnie nie intrygują, ani fabuła :)
OdpowiedzUsuńWrażenie zrobiła dobre, jednak nie piorunujące.
UsuńW Gliwicach bywam, bo mam tam rodzinę, więc może przeczytam. Ciekawa jestem jak Gliwice zostały w książce przedstawione :)
OdpowiedzUsuńGliwice zostały przedstawione dość... naturalnie. Nie ma przesadnego koloryzowania.
UsuńCzytałam, dla mnie była fajna, ale nie jakoś tak wybitnie ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie - książka fajna, ale nie wybitna.
Usuń