poniedziałek, stycznia 29, 2018

Anna Sakowicz - "Złodziejka marzeń"



Z twórczością Anny Sakowicz zetknęłam się po raz pierwszy pół roku temu czytając książkę Niedomówienia. Pamiętam doskonale, iż byłam zauroczona lekkim i niebanalnym warsztatem literackim pisarki. Dlatego bez wahania przyjęłam propozycję bibliotekarki, która w trakcie jednej z wizyt poleciła mi pierwszą część trylogii kociewskiej. Zdradzę Wam również, iż za kilkanaście dni odbędzie się premiera kolejnej książki Anny Sakowicz - Na dnie duszy, która z pewnością trafi w moje ręce!

Główną bohaterką jest Joanna, czterdziestoletnia rozwódka, mama nastolatki o przepięknym zdrobnieniu - Lusia. Całe jej życie pochłania kariera zawodowa, której oddaje się w szkole, jako nauczycielka. Postanowiła jednak zrobić sobie roczną przerwę i razem z córką wyjechać na roczne wakacje. Ich celem stały się okolice Starogardu Gdańskiego, a konkretnie dom ciotki, która potrzebowała opieki i towarzystwa. Jakie przygody i niespodzianki zaplanował los dla Joanny i Lusi?

Powieść już od pierwszych stron wciągnęła mnie w swój wir i chętnie mu się poddałam. Anna Sakowicz porusza wiele ważnych i codziennych problemów z którymi spotyka się wiele kobiet w naszym kraju, np. samotne rodzicielstwo, brak partnera życiowego, wypalenie zawodowe, ucieczka z miasta na wieś. Co więcej - autorka podsuwa możliwe rozwiązania oraz ewentualnie drogi z których można skorzystać otaczając się sympatycznymi i życzliwymi ludźmi. Na wyróżnienie zasługuje poruszenie ważnego, aczkolwiek bolesnego tematu jakim jest hospicjum dla dzieci. Pisarka w delikatny, a jednak przemyślany sposób opisuje życie w takim miejscu, jak radzą sobie dzieci i ich rodzice oraz jakie mają potrzeby mieszkańcy. Jestem zadowolona, ponieważ udało mi się wejść do świata głównej bohaterki i razem z nią przeżywać rozterki, dylematy, radości i smutki. 

Joanna - główna bohaterka książki to osoba o dość specyficznym charakterze. Na pewno znajdą się czytelnicy, którym nie spodoba się jej życiowe roztargnienie czy nieodpowiedzialność. Osobiście jednak bardzo ją polubiłam, a jej ciekawość świata oraz perypetie połączone z roztargnionym umysłem niejednokrotnie doprowadziły mnie do wybuchu niekontrolowanego śmiechu. 

Złodziejka marzeń to lekka i przyjemna powieść z przesłaniem, albowiem główną bohaterką mogłaby być każda z nas. Z jednej strony lektura jest lekka i zabawna, z drugiej - skłania do refleksji i przemyśleń. Pokazuje ona, iż nigdy nie jest za późno na przeprowadzenie rewolucji w swoim życiu. Każda zmiana wiąże się z obawą i niepokojem jednak jej celem jest poprawa warunków, dobrobyt. Jestem ciekawa dalszych losów bohaterki, które czekają na mnie w kolejnych tomach, tj. To się da! i Już nie uciekam.


Autor: Anna Sakowicz

Tytuł: "Złodziejka marzeń" 
Ilość stron: 240 
Rok wydania: 2014

3 komentarze:

  1. Świetna książka. Polecam ją gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję! A podpowiem (ale nie zdradzę szczegółów), że Joanna na łamach trylogii dojrzewa, odkrywa to, co najważniejsze w jej życiu, więc to roztargnienie i nieodpowiedzialność z czasem znikają. :)
    Pięknie dziękuję za opinię. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej serii, ale brzmi bardzo zachęcająco!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Okrety Myśli , Blogger