Trzeci rok życia dziecka to odpowiedni moment stopniowe wprowadzanie w świat dziecka literek i cyferek. Zdaję sobie sprawę, iż do tego potrzebny jest rodzic/opiekun który wskaże, pokaże, nauczy i zmobilizuje do systematycznego treningu połączonego z zabawą. Dlatego też kilka tygodni temu mój synek wzbogacił swoją biblioteczkę o nową pozycję książkową - Poznaję literki od wydawnictwa Wilga, które zawitało w nasze progi po raz pierwszy.
Książka już na początku pozytywnie mnie zaskoczyła, albowiem jest wykonana bardzo solidnie. Twarde, kartonowe strony z powodzeniem sprawdzą się zarówno u maluszka jak i u przedszkolaka doszkalającego literki. Kiedy szukałam odpowiedniej pozycji książkowej dla mojego dwuletniego maluszka zależało mi na tym, aby zawierała ona mało tekstu a dużo ilustracji przyciągających wzrok i rozwijających wyobraźnię. Jak widzicie na poniższych zdjęciach - każda literka zaprezentowana jest na oddzielnej stronie, dzięki czemu zachowany jest ład i harmonia. Dodatkowo do każdej literki dołączony jest króciutki wierszyk oraz przedmioty zgodne z danym inicjałem. Na dodatkowe wyróżnienie zasługuje fakt, iż książeczka może rosnąć razem z dzieckiem. Rocznego czytelnika z powodzeniem zainteresują kolorowe ilustracje, natomiast dla kilkuletniego przedszkolaka lektura będzie atrakcyjnym treningiem połączonym z zabawą utrwalającym literki.
Poznaję literki doskonale sprawdza się u mojego synka, ponieważ
za każdym razem podchodzi do niej z dużym zaciekawieniem. Nie ukrywam,
iż wydanie rewelacyjnie wpasowuje się w gusta mojego małego czytelnika,
albowiem zawiera takie przedmioty które są mu szczególnie bliskie.
Znajdziemy tutaj zebrę, sowę, pingwina, autobus, pociąg, babeczki,
herbatkę itp. Dzięki solidnemu wykonaniu lektura posłuży nie tylko
mojemu synkowi, ale również innym dzieciom w rodzinie.
Takie solidne wykonanie to podstawa w przypadku małych dzieci.
OdpowiedzUsuńMasz rację. Dlatego cieszę się, ze udało mi się znaleźć książkę dostosowaną do maluszków.
UsuńNie widziałam wcześniej tej książeczki, więc cieszę się, że pokazałaś jej wnętrze. Mój Jaś w przyszłym miesiącu skończy dwa latka, ale na naukę nigdy nie jest za wcześnie, tym bardziej, że uwielbia książki.
OdpowiedzUsuńKsiążka nie jest mocno popularna. Sama przez przypadek odkryłam ją na jakimś blogu i wciągnęłam na listę czytelniczą :)
UsuńMyślę, że to będzie idealny prezent dla mojej siostrzenicy, która jest w zerówce i poznaje litery :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się ucieszy :)
UsuńAleż ładne ilustracje ma ta książeczka :) Mi raczej w najbliższym czasie się nie przyda, ale zawsze to dobry pomysł na prezent dla kogoś bliskiego, kto ma malucha łaknącego przyjaznych książeczek :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jakiś maluszek byłby uszczęśliwiony tą książeczką. Osobiście kiedy idę w odwiedziny do jakiegoś dziecka zawsze kupuję jakąś lekturę.
UsuńJakie te książki dla dzieci są teraz przepiękne, aż szkoda że nie mam własnych :D
OdpowiedzUsuńŁadnie wydana książeczka :)
OdpowiedzUsuń