Drogi Czytelniku mojego bloga!
Na początku chciałam Ci serdecznie podziękować za kolejny rok spędzony razem. Cieszy mnie każda Twoja wizyta w moich skromnych progach oraz pozostawiony po sobie ślad. Mam nadzieję, że w Nowym Roku nadal będziesz tutaj zaglądał w poszukiwaniu recenzji, opinii czy inspiracji.
Rok temu postanowiłam, iż częściej będą pojawiać się recenzje produktów przeznaczonych dla dzieci. Tak też się stało - pojawiło się kilkanaście opinii o książkach, zabawkach czy grach dla najmłodszych. W tym roku mam zamiar sukcesywnie kontynuować ten temat tym bardziej, iż w moim domu za niedługo pojawi się kolejny mały czytelnik. Mam nadzieję, że dwa małe szczęścia całkowicie nie zabiorą mi czasu na czytanie książek.
W 2017 roku udało mi się przeczytać 27 książek oraz zobaczyć 35 filmów. Napisałam 56 postów.
Najlepsze książki 2017 roku:
- Aleksandra Szałek - "Wykluczeni"
- Magdalena Majcher - "Stan nie!błogosławiony"
- Agnieszka Olejnik - "Nieobecna"
- Jorn Lier Horst - "Kluczowy świadek"
Najlepsze filmy 2017 roku:
- "Mężczyzna imieniem Ove" [2015]
- "Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej" [2017]
- "Łowcy głów" [2011]
- "Wybawienie" [2016]
Gratuluję udanego roku blogowego. Oby ten był jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńPiękny wynik, a nowy rok niech obfituje również w ciekawe lektury i filmy.
OdpowiedzUsuńTo w tym roku wyniki muszą być jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńNiezłe wyniki :)
OdpowiedzUsuńWyniki świetne :)
OdpowiedzUsuńdobry wynik :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku
Z Twoich topowych tytułów czytałam "Kluczowego świadka" i dobrze go wspominam :) Dużo dobrego w tym nowym roku życzę!
OdpowiedzUsuńSuper wynik! Ile filmów *.*
OdpowiedzUsuńAż przejrzę sobie bloga i poszukam jakiś filmów dla siebie :)
Ps. Życzę owocnego nowego roku! :)
Jest mi niezmiernie miło, dziękuję�� Pracuję nad kolejną książką, ale obawiam się, że dopiero w przyszłym roku uda się ją wydać. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńA.Szałek
"Mężczyzna imieniem Ove" to specyficzny film, ale znając już większą ilość filmów skandynawskich, takiego wrażenia na mnie nie zrobił. Duże lepsze są jednak "Historie kuchenne" czy "O'Horten", które gorąco polecam!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku (trzymam kciuki za małego czytelnika!). Ja na pewno w miarę możliwości będę tutaj do Ciebie zaglądać, więc czekam na nowe recenzje!
OdpowiedzUsuń