środa, kwietnia 25, 2012

Jeffery Deaver - "Przydrożne Krzyże"


Tytuł: "Przydrożne Krzyże"
Autor: Jeffery Deaver
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 443
Ocena: 6/6

    Dziś przyszłam przedstawić wam książkę kolejnego mojego ulubionego autora Jeffery Deaver, jak dla mnie pisze niezwykle wciągające książki. Do gustu przypadły mi zwłaszcza te z serii o Lincolnie Rhyme, niepełnosprawnym techniku kryminalistycznym potrafiącym przy pomocy  swojego znaleźć wszystko. Myślałam, że ta książka także będzie o nim, ale jest o Kathryn Dance, która nie raz współpracowała z Lincolnem, gdyż potrafi odczytać czy ktoś kłamie czy nie z jego mowy ciała.
    Książka jest o tyle niezwykła, że zaczyna się odnalezieniem przez młodego policjanta przy autostradzie krzyża wbitego w ziemię z tabliczką z ... jutrzejszą datą. O wszelkie zbrodnie zostaje osądzony młody chłopak Travis, a wszystko za sprawą pisaniny bloggera ... bo nie trzeba podawać imion, ludzie potrafią domyślić się wszystkiego, a nawet tworzyć plotki. I tak życie nieśmiałego, samotnego chłopaka zamienia się w koszmar. Jednak napiszę, iż to nie on jest zabójcą ... mogłabym więcej napisać o tej książce, ale byście już nie miały co czytać, gdyż książka ma tak jakby trzy zakończenia: dwa dotyczące rozwiązania zagadki Przydrożnych Krzyży i jedno dotyczące spraw prywatnych agentki Dance, gdy jej matka zostaje obwiniona o zabójstwo. Sprawa niezwykle delikatna i skomplikowana, ale wszystko dobre co się dobrze kończy. Życie miłosne agentki Dance także nabiera wiatru w skrzydła, choć też nastawia w melancholię, ale o tym najlepiej przekonać się czytając tą niezwykłą książkę.
Jak to ujął Robert Ziębiński z 'Newsweeka' "Przydrożne krzyże" powinien przeczytać każdy wielbiciel Naszej Klasy czy Facebooka. Jeffery Deaver - jako mało który współczesny autor thrillerów - potrafi w przekonujący sposób pokazać, jak niewinna zdawałaby się zabawa na portalach społecznościowych może zmienić się w koszmar. Błyskotliwa, świetnie skonstruowana powieść. I przerażająca, bo bardzo prawdopodobna.
   Z książek które miałam okazję czytać tego autora a również polecam to: "Panieński grób", "Ogród bestii", "Śmierć na Manhattanie", "Dwunasta karta", "Puste Krzesło", "Zegarmistrz", "Tańczący trumniarz", "Rozbite okno", a w domowym stosie czeka jeszcze "Pod napięciem" dotycząca śledztwa o Zegarmistrzu.

6 komentarzy:

  1. Bardzo lubię Deavera. Pisze dużo, ale niemal nie zalicza wpadek, a jego książki znakomicie się czyta.

    OdpowiedzUsuń
  2. klimatyczna okładka, a i sama historia wydaje się być ciekawa
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię tego autora, a Przydrożne krzyże czytałam jakis czas temu i bardzo mi się podobały.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznaję - zaintrygowałyście mnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Książką zainteresowałam się już jakiś czas temu i cieszę się że od niej dotarłaś i wstawiłaś recenzję. Fajnie że też tak wysoko oceniłaś książkę - zresztą nie spodziewałam się innej oceny :P Mam tylko głęboką nadzieję że książka jest Twoja/Taty i ze przy okazji użyczysz mi jej do przeczytania :]

    OdpowiedzUsuń
  6. "Przydrożnych Krzyży" jeszcze nie czytałam, ale jeśli chodzi o Deavera to uwielbiam "Tańczącego trumiarza" :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Okrety Myśli , Blogger