niedziela, sierpnia 17, 2014

Casey Watson - "Mali więźniowie"



Autor: Casey Watson 
Tytuł:  "Mali więźniowie" 
Rok wydania: 2013 
Ilość stron: 301


Opisywana dzisiaj książka trafiła do mnie podczas wizyty w lokalnej bibliotece. Bibliotekarka poleciła mi ją, jako książkę "smutną i przegłębiającą". Po lekturze stwierdzam, iż jest ona nie tylko smutna i przegłębiająca, ale również wstrząsająca i szokująca. Autorka książki, na 301 stronach opisuje trudne losy swoich podopiecznych, którymi opiekuje się do momentu, aż znajdą oni swoich rodziców adopcyjnych.

Dziewięcioletni Ashton i sześcioletnia Olivia trafiają do domu Watsonów potwornie brudni, zawszeni i wystraszeni. Nie potrafią posługiwać się sztućcami, nie wiedzą gdzie załatwia się fizjologiczne potrzeby, a na widok prysznica reagują przeraźliwą histerią. Dzieciaki nie wiedzą jakie zachowania są dobre, a jakie złe. Zachowują się jak dzikie zwierzęta, które nigdy nie miały nic wspólnego z człowieczeństwem. Jednak największym problemem rodzeństwa jest podtekst seksualny. Dzieciaki od najmłodszych lat były wykorzystywane seksualnie przez swoich najbliższych i nie widziały w tych zachowaniach nic dziwnego. Ashton i Olivia nigdy nie widzieli przystrojonej choinki, nie malowali pisanek, nie widzieli plaży i morza.

Od samego początku dostrzegłam, z jak wielką swobodą i spokojem autorka opisuje losy jej podopiecznych. Jestem pod wrażeniem jak realnie i dosadnie można przestawić losy rodzeństwa, które zostały tak mocno skrzywdzone przez swoją najbliższą rodzinę. Zaprezentowana historia wciąga mnie na tyle, iż przeczytałam ją w kilka godzin z kubkiem gorącej herbaty, nie potrafiąc się oderwać. Na szczęście zakończenie okazało się mieć happy end, podczas którego nie udało mi się powstrzymać łez i zadowolenia, iż Ashton i Olivia znaleźli prawdziwy dom i rodziców pragnących zapewnić im normalne dzieciństwo.

Książka była bestsellerem 2012 roku w Wielkiej Brytanii i uważam to za słuszne wyróżnienie. Lektura pochodzi z serii książek "Skrzywdzone - prawdziwe historie", która przedstawia autentyczne historie ofiar przemocy ze strony rodziny. Jest to pierwszy egzemplarz z tej serii, ale nie ostatni. Gorąco polecam dla Czytelników o mocnych nerwach.

8 komentarzy:

  1. Najbardziej wstrząsające w takich historiach jest to, że są prawdziwe:(

    OdpowiedzUsuń
  2. @up dokładnie ...
    nie czytałam ale napewno przeczytam ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej książki, ale piszesz, że jest ona smutna i przegłębiająca, ale również wstrząsająca i szokująca, aja szczerze powiedziawszy mam obecnie ochotę na coś znacznie optymistyczniejszego, dlatego na razie się wstrzymam z jej kupnem, ale będę mieć na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo trudna i bolesna tematyka. W tej chwili nie zdecyduję się, bo wiem, że przez najbliższy czas nie mogłabym normalnie funkcjonować przeżywając losy tych dzieci. Jednak tytuł jak najbardziej zapiszę i będę miała tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Są książki przygnębiające i są książki przygnębiające z dziećmi w rolach głównych. Jak łatwo się domyślić, te drugie o wiele bardziej mnie przerażają i wprawiają w niewesoły nastrój, dlatego na ogół ich unikam. Tutaj też, mimo wspomnianego happy endu, pewnie bym popadła w melancholię po/w trakcie lektury.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta seria strasznie obciąża emocjonalnie. Mimo to ciągle do niej wracam...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Okrety Myśli , Blogger