sobota, listopada 01, 2014

Dean Koontz - "Intenstwność"



Tytuł: "Intensywność"
Autor: Dean Koontz
Rok wydania: 2007
Ilość stron: 399


Dean Koontz to utalentowany autor książek, który z niezwykłą lekkością i swobodą żongluje słowami. Czytając jego powieści mam wrażenie, że bawi się każdym wykreowanym zdaniem, nie przynosząc mu przy tym żadnych trudności. Stworzeni bohaterowie jak zawsze nabierają charakteru, będąc na właściwym miejscu  Czytając jego kolejny dreszczowiec dałam się porwać emocjom co zaowocowało kilkoma jesiennymi godzinami spędzonymi z tym egzemplarzem.

Główna bohaterka książki - Chyna Shepherd to młoda dziewczyna, która ma za sobą dzieciństwo, o którym pragnie zapomnieć. Na szczęście życie zaczyna jej się powoli układać - ma w planach obronę tytułu magistra psychologii, co więcej - jest szczęśliwa mając prawdziwą przyjaciółkę - Laurę. Pewnego dnia przyjaciółka zaprasza ją do swojego domu. Niestety nocą Chyna jest świadkiem bestialskiego zabójstwa rodziny Laury. Dzięki instynktowi, dziewczynie udaje się wymknąć z rąk mordercy. Chęć zemsty sprawia, iż młoda kobieta pakuje się do samochodu mężczyzny i zaczyna podróż do mrocznych tajemnic osobowości Edglera Vessa. Wtedy to zaczyna się gra o śmierć i życie nie tylko Chyny, ale i innych ludzi...

Edgler Vess to psychopata, obok Chyny główny bohater powieści. Od samego początku został wykreowany na bezdusznego, bezwzględnego i sprytnego człowieka, który swoje ofiary pragnie pozbawić wszelkich oznak człowieczeństwa. Jego miejsce zamieszkania, panujące tam zwyczaje oraz "domownicy" doprowadzały mnie do wielkich emocji.

W powieści zostaje poruszony problem traumatycznych wspomnieć z dzieciństwa, których młoda bohaterka nie może zapomnieć. Była wychowywana przez matkę i jej partnera, a w jej domu obecny był wszędobylski strach, przemoc, alkohol i narkotyki. Ojca nigdy nie miała okazji poznać, czego żałowała. Będąc małą dziewczynką Chyna musiała radzić sobie z każdym upływającym dniem, aby przetrwać. Te przykre doświadczenia jakie wyniosła z domu pomogły jej w walce z psychopatą - bohaterka cały czas zachowywała zimną krem, nie poddała się pomimo agonalnego stanu, a także udało jej się osiągnąć zamierzony cel.

Powieść czyta się bardzo szybko. Akcja zaczyna się już od pierwszej strony książki, trzymając w napięciu do samego końca. Uwielbiam takie dreszczowce, które nie pozwalają odłożyć mi książki na bok, tylko czytać, czytać i dowiedzieć się jak zakończyła się dana historia. Egzemplarz spełnił wszystkie moje oczekiwania - począwszy od wartkiej akcji, fajnie wykreowanych bohaterów, kwiecistego języka oraz emocji, których nie brakowało na żadnej ze stron thrilleru.

14 komentarzy:

  1. Może się skuszę i wypożyczę od kumpeli. Mam ostatnio ochotę na jakiś fajny horror. Dawno nie czytałam, a nazwisko Koontza jest dość popularne ;)

    poczytalna-umyslowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam tę książkę Koontza, jak i każdą inną. Dawka mocnego humoru gwarantowana!

      Usuń
  2. Bardzo mnie zachęciłaś :) rzadko sięgam po taką tematykę, ale raz wpadłam na calkiem dobry dreszczowiec i niektóre sceny do dziś pamiętam. Chętnie bym sięgnęła;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, że Cię zachęciłam. Takie mocne dreszczowce zapamiętuje się na długo, tutaj jest kilka mocnych scen :)

      Usuń
  3. Koontz jeszcze mnie zawiódł. Polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że Koontz jest lubianym autorem przez Ciebie :)

      Usuń
  4. Nie znam książek tego autora, ale na tą może kiedyś się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz koniecznie nadrobić twórczość Koontza. Gwarantuję, że szybko Cię porwie akcja jego książek :)

      Usuń
  5. Na razie mam inne priorytety książkowe, ale w przyszłości, dlaczego nie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś zaczytywałam się w Koontzie.. był moim ulubionym autorem thrillerów. Uwielbiam "Prędkość" jego autorstwa. "Intensywności" nie miałam jeszcze przyjemności czytać :)

    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Thriller zapowiada się obiecująco, chętnie kiedyś po niego sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi zachęcająco. Tytuł zapisany ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie słyszałam o tej książce, ale zaciekawiłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Okrety Myśli , Blogger