poniedziałek, grudnia 07, 2015

Recenzja filmu "Pokuta" (2007)



Zapewne każdy z nas był kiedyś świadkiem niesprawiedliwego osądu, kłamstwa, błędnej interpretacji zdarzeń czy też zwykłego nieporozumienia. Taka czynność często prowadzi do katastrofalnych skutków, mających wpływ na całe życie poszkodowanych ludzi. Tak też było w przypadku dwojga młodych ludzi, jednych z głównych bohaterów filmu "Pokuta". Trudne wojenne czasy spotęgowały ból i cierpienie.

Akcja filmu rozpoczyna się cztery lata przed rozpoczęciem drugiej wojny światowej. W zamożnej angielskiej rodzinie żyje trzynastoletnia Briony (ma niezwykły talent do kreowania nowych scenariuszy i wysnuwania nowych fantazji) oraz starsza siostra Cecilia. Pewnego razu, Briony zastaje siostrę z synem służącej w dwuznacznej sytuacji, którego od tej pory uważa za zboczeńca. Pewnego dnia, zostaje zgwałcona kuzynka Briony, a ta bez wahania wskazuje jako sprawcę właśnie Robbiego, nie będąc tego w ogóle pewna. Chłopak trafił za kratki, a silna chęć odnalezienia swojej miłości powoduje, iż trafia do armii amerykańskiej. Para po latach rozłąki i trudach wojennych ponownie się spotyka.

Melodramat jest dobrą produkcją filmową. Szczególną uwagę zwróciłam ścieżkę dźwiękową, która została fantastycznie wkomponowana w historię i zwróciła moją uwagę. Fabuła zainteresowała mnie, aczkolwiek nie jest to film, który jakoś szczególnie zapisze się w mojej pamięci na zawsze. Pierwsza część filmu, która opisuje czasy przed wojną o wiele bardziej przypadła mi do gustu (świetny klimat, kostiumy, tajemniczość), aniżeli część druga opisująca wojenne zmagania (za dużo tragizmu, niepotrzebne wątki). Nie podobała mi się czynność powtarzania niektórych scen z dwóch perspektyw, zbyt dużo bohaterów nic nie wnoszących do produkcji oraz pomieszana chronologia utrudniały całkowite skupienie się na filmie. Melodramat pochyla się nad kłamstwem i nad fatalnymi skutkami tego czynu, który w tym przypadku przekreślił całe życie młodych ludzi. 

Keira Knightley która w filmie gra rolę starszej siostry - Cecilii zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Nie ukrywam, iż każda scena w której występowała sprawiała, iż chłonęłam poszczególną sekundę akcji. Fenomenalna uroda w połączeniu z grą aktorską sprawiły, iż inne postaci zeszły na dalszy plan. Wykreowała swoją bohaterkę wyraźnie, ciekawie i z nutką świeżości. Koniecznie muszę zobaczyć inne filmy z jej udziałem.

2 komentarze:

  1. Bardzo intryguje mnie ten film, a Twoja recenzja jeszcze bardziej zachęca mnie do obejrzenia "Pokuty".

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią obejrzę. Fabuła mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Okrety Myśli , Blogger