czwartek, października 25, 2012

Andrzej Lipiński - "Kalinka"

Andrzej Lipiński - "Kalinka"

Autor: Andrzej Lipiński
Tytuł:
"Kalinka"
Wydawnictwo:
Dobra Literatura
Rok wydania: 2011

Liczba stron: 236
Ocena: 6/6



Książka trafiła w moje ręce przez przypadek. Jednak nie przez przypadek książka wkradła się do mojego serca na tyle, że moje emocje sięgały zenitu w trakcie jej studiowania. Wyjątkowa pozycja, która mogłaby być obowiązkową lekturą dla tych, co niedocenianą swoich dzieci, albo porzucają je na śmietniku... Na tym mogłaby skończyć się moja recenzja, albowiem żadne słowa nie oddadzą piękna tej książki, jednak aby zaspokoić Waszą ciekawość słów kilka.

Choroba dziecka to chyba największy ból dla każdego rodzica. Poświecenie się dla potomka, walka o każdy oddech dziecka, o każdy kolejny dzień to tak na prawdę elementy, które przeżywają tylko wybrani. Przecież dla swojego dziecka, każdy rodzic zrobiłby wszystko. Niestety czasami walka z chorobą z góry jest przegrana.

"Kalinka" jest opowieścią ojca nieuleczalnie chorej córeczki. Razem z żoną - Barką każdego dnia  walczą o życie córeczki. Życie to jest napiętnowane wieloma trudnościami, przeszkodami i wyrzeczeniami. Musieli oni nauczyć się obsługi skomplikowanych urządzeń medycznych, związanych stricte z chorobą Kalinki. Do końca się nie poddali - szukali pomocy u specjalistów, do których jechali nawet wiele kilometrów. Pomimo wielu przeciwności losu, starają się oni stworzyć córeczce normalne warunki do życia. Miłość rodzicielska jest w tym przypadku nie do opisania.

Książka dzięki swojej autentyczności pozwala czytelnikowi wczuć się w sytuację bohaterów oraz wraz z nimi przeżywać wielkie emocje. Już od pierwszego rozdziału książki byłam pełna podziwu dla autora książki. Niesamowicie otworzył się on dla czytelnika pokazując choćby najmniejsze szczegóły z tych kilku lat. Nigdy nie spotkałam się jeszcze z tak szczerym i wzruszającym wyznaniem mężczyzny. Pan Lipiński wykazał się tutaj dużą odwagą, albowiem pisząc tę pozycję po raz drugi musiał zmierzyć się z tymi ciężkimi i bolesnymi wspomnieniami. Z racji tego, iż książka oparta jest na faktach, pisana bezpośrednio przez osobę właściwą, przekaz jest tutaj niesamowicie czysty i bez zakłóceń.

Tak jak pisałam na początku - książka powinna trafić w ręce rodziców, którzy nie doceniają tego, iż mają zdrowe i w pełni sprawne pociechy. Dla wielu rodziców zdrowe, pełne energii dziecko to codzienność, nic nadzwyczajnego. Jednak ta codzienność może być okrutna, kiedy dziecko rodzi się z nieuleczalna chorobą i skazaniem tylko na kilka miesięcy życia.

Dawno nie spotkałam się z tak wzruszającą książką. Nie ukrywam, iż wielokrotnie moje oczy były mokre od łez. Wspaniała książka !

Przy tej okazji po raz pierwszy miałam okazję zapoznać się z Wydawnictwem "Dobra Literatura" (albo nie zauważyłam wcześniej" i wygę wystawić również ocenę bardzo dobrą. Mam nadzieję że częściej będę sięgać po książki tego wydawnictwa.

wtorek, października 23, 2012

J.D. Bujak " Bilbord"

J.D. Bujak " Bilbord"
Autor: J.D. Bujak
Tytuł: "Bilbord"
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 448
Ocena: 5/6

Książkę ze względu na polskiego autora wybrałam na "ryzyk-fizyk", bo do polskich autorów podchodzę tak samo jak do polskich filmów - dość sceptycznie,bo często się rozczarowuję. Jednak zdecydowałam się przeczytać tą, gdyż jest to kryminał i zainteresowała mnie okładka, gdyż jakiego wielbiciela nie pokusiły takie oto słowa: "Seria morderstw tak brutalnych i przemyślanych, że u ich źródeł musi być niewinność". Słowa niepozorne znaczące wiele i nie znaczące nic ...dopiero po przeczytaniu książki dowiadujemy się czego tyczą, a tak naprawdę mogą tyczyć wielu rzeczy.
Książka rozpoczyna się strasznym wydarzeniem dla czteroletniego chłopca maltretowanego przez ojca, kolejne rozdziały dotyczą życia już 24-letniego mężczyzny, jak prowadzi kwiaciarnię, jak mu się układa z narzeczoną artystką, jak planują wspólną przyszłość aż do momentu złej wiadomości, że ojciec uciekł z więzienia i tak zaczynają się koszmary po których pojawiają się na jego ciele rany, co raz to groźniejsze, lekarze nie potrafią pomóc i sami są w szoku jak rany mogą się same pojawiać na ciele ... . W międzyczasie giną kobiety, tok śledztwa skupia się na nich, brak śladów, brak motywów, a jedynym punktem zgodnym są nacięcia na rękach ... ale co oznaczają? Jednak później ginie także mężczyzna i cała teoria się sypie ... . Co łączy zamordowanych? Kto tak na prawdę zabija i co ma z tym wszystkim wspólnego Krzysztof (owy 24-letni mężczyzna) ?
Wciągająca, a nawet wręcz porywająca książka, napisana prostymi słowami, że aż chce się czytać. Historia w niej zawarta bardzo ciekawa, przerażająca jak i wzruszająca. Na prawdę polecam.

niedziela, października 21, 2012

Mo Hayder - "Skóra"

Mo Hayder - "Skóra"
Autor: Mo Hayder
Tytuł: "Skóra"
Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 379
Ocena 2/6

Szczerze nie wiem co mam napisać o tej książce poza tym, że dla mnie to była totalna porażka, jakoś ciężko mi się ją czytało i w sumie jest kilka wątków a tylko niektóre się wyjaśniają a reszta wspomniana pozostaje bez odzewu ... .
Nawet złamałam swoją zasadę nie pytania o nic rodziców co już ją przeczytali i mamę podpytałam co się będzie działo i mimo iż jej także się nie spodobała to doczytałam do końca, ale jakoś tak już obojętnie ... .
Wybaczcie, ale dobre kilka dni zastanawiałam się co o niej napisać ... ale po prostu jej nie polecam.

czwartek, października 11, 2012

"Przeziebienie, grypa, angina"

"Przeziebienie, grypa, angina"


Tytuł: "Przeziębienie, angina, grypa"
Autor: -
Wydawnictwo: Fakt
Rok wydania: 2012
Liczna stron: 61
Ocena: 4/6
Dzisiaj zaprezentuję Wam książkę, której absolutnie nie chciałam tutaj przedstawiać, jednak postanowiłam się skusić.
Kilka dni temu byłam chora, co zmusiło mnie do chwilowego zwolnienia szalonego tempa.  Wybrałam się do lekarza i dostałam werdykt: "angina". Szczerze mówiąc, rzadko kiedy choruję i jak na zawołanie dostałam w ręce tę oto książkę. Została ona skonstruowana na podstawie kilku książek oraz stron internetowych o prawidłowym leczeniu się, zdrowym odżywaniu oraz traktowaniu swojego organizmu.

Nie spodziewałam się niczego rewelacyjnego i tak też było. Jednak książka okazała się na tyle przejrzystą i klarowną lekturą, ze zainteresowała mnie od pierwszej strony. Udało mi się pochłonąć książkę w niedługim czasie i byłam na prawdę zadowolona z poziomu, jaki zaprezentowało wydawnictwo "Fakt".

Książka podzielona jest na kilka rozdziałów oraz odpowiednio na podrozdziały. Z tej pozycji możemy dowiedzieć się min.
  • jak odróżnić przeziębienie od grypy
  • jakie są powikłania poszczególnych chorób
  • jak należy się odżywiać i co jeść w chłodne dni
  • jak szybko wrócić do zdrowia (babcine metody)
  • ziołowe specyfiki na konkretne objawy chorób
  • przepisy na rozgrzewające zupy
  • gdzie znaleźć brakujących nam witamin i pierwiastków. 
Są to kwestie, które najbardziej mnie zainteresowały i przypadły do gustu. W książce znajdziecie również wiele innych pozycji, które okażą się ciekawymi informacjami dla Was.
Plusem tutaj jest przejrzystość - książka jest wzbogacona w tabelki, wykresy, diagramy oraz wiele obrazków. Myślę, iż książkę tę powinien przeczytać każdy z nam przed zbliżającym się sezonem zimowym.
P.S. Książkę można kupić w księgarniach, albo zamówić pod nr telefonu:
(22) 761 - 32 - 14

Trzymajcie się ciepło w tę mroźną noc ;-)
 

wtorek, października 09, 2012

Stosik pażdziernikowy

Stosik pażdziernikowy

Kilka ostatnich dni były dla mnie wolnymi od pracy, jednak miałam tyle na głowie, iż zbytnio nie miałam czasu nadrobić zaległości. Jednak jestem kilka książek do przodu co mnie bardzo cieszy. Udało mi się także zawitać do mojej ulubionej małej biblioteki i jak zwykle wyszłam bardzo zadowolona. Oto moje nowe zdobycze:



1. Susanne Batzdorff - "Ciocia Edyta" - jestem w połowie tej książki więc recenzja lada dzień.
2. Ewa Ostrowska - "Abonent czasowo niedostępny"
3. Andrzej Lipiński - "Kalinka" (nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, że nasz nick będzie bardzo podobny do tytułu książki ;)) )
4. Hope Edelman - "Córki, które zostały bez matki"
5. Matthew Fort - "Apetyt na Italię"
6. Jodi Picoult - "Linia życia"

Z każdej pozycji jestem ogromnie zadowolona. Z której najbardziej? Sama nie wiem. Tym razem postawiłam na książki obyczajowe, chwilowo robię sobie przerwę od mocnych kryminałów. Chcę się maksymalnie zrelaksować przed zbliżającymi się znajdami na nowej uczelni, które mam niestety co tydzień (piątek, sobota, niedziela).
Widzicie jakąś pozycję dla siebie? A może jakąś książkę macie już za sobą? ;))

poniedziałek, października 08, 2012

Jo Nesbo - Trzeci Klucz

Jo Nesbo - Trzeci Klucz
 


Tytuł: "Trzeci Klucz"
Autor: Jo Nesbo
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Rok wydania: 2010
Liczna stron: 426
Ocena: 4/6
Jo Nesbo zna już chyba każdy wielbiciel dobrego kryminału. Nazywany jest następcą Stiega Larrsona, był nominowany do wielu literackich nagród. Prawdę mówiąc, jest to pierwsza książka tego autora, do przeczytania której namówiła mnie Paulina. Spodziewałam się olśniewającej pozycji, jednak zawiodłam się. 
Początek książki wieje nudą - napad na bank, w trakcie którego zostaje zastrzelona pracownica banku.Sprawca jak to zwykle bywa, nie pozostawił za sobą absolutnie żadnych śladów. Sprawę tą dostaje do wyjaśnienia komisarz Harry Hole, wraz z nową partnerką Beate Lonn. Jednak w życiu bohatera dochodzi do wielu abstrakcyjnych zawirowań, które powodują iż schodzi on z swojej wyznaczonej i zaplanowanej ścieżki. Dochodzi do kolejnych napadów, z którymi komisarz nie potrafi sobie poradzić. Dodatkowo bohater odnowił znajomość z starą kochaną - Anną. Niestety, po krótkim czasie musi on rozwikłać sprawę zagadkowego samobójstwa byłej kochanki, którą znaleziono we własnym mieszkaniu. Sprawa rozwiązuje się dość ciekawie i zaskakująco. 
Początkowo akcja toczy się w ślimaczym tempie, a poszczególne strony nie wnoszą niczego nowego do opisywanych wydarzeń. Jednak z czasem autor popuścił wszelkie hamulce i dobrze się rozkręcił. Końcówka zdecydowanie nadrabia początek powieści. Nie podobała mi się tutaj wielowątkowość - na początku nie mogłam się połapać i posklejać poszczególnych wątków. Zbyt dużo wydarzeń czy osób nie mających ze sobą nic wspólnego może powodować, iż czytelnik powoli będzie tracić rachubę. Bohaterowie są dość ciekawie wykreowani, co jest wielkim atutem książki. 

Pomysł na książkę zdecydowanie ciekawy. Widać gołym okiem, że autor lubi bawić się i droczyć z czytelnikiem. Pomimo tego że książka nie wpisze się w poczet moich "naj" książek to jednak dla tegoż autora pozostawiam otwarte drzwi na następne pozycje. 

A jak wyglądają Wasze opinie z książek Jo Nesbo?

wtorek, października 02, 2012

Ewa Stec - "Klub Matek Swatek"

Ewa Stec - "Klub Matek Swatek"
 
Tytuł: "Klub Matek Swatek"
Autor: Ewa Stec
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2011
Liczna stron: 400
Ocena: 5/6


Kiedy pół roku temu (w lutym) przeczytałam drugą część "Klubu Matek Swatek" obiecałam sobie, iż przeczytam również pierwszą część i...dopięłam swego. Tak się stało że znajoma miała tą książkę na półce i udało mi się ją porwać. 
Czego się spodziewałam? Dobrego humoru, rewelacyjnych scen i przezabawnych dialogów, no i nie pomyliłam się. 
Beata ciągle zamartwia się, iż jej córka Anna ciągle jest starą panną i ani nie myśli o poszukaniu sobie męża. Zdesperowana kobieta udaje się do Klubu Matek Swatek i prosi o przysługę. W tym czasie Anna wprowadziła się do nowego mieszkania, gdzie od razu w pierwszym dniu dało jej się poznać dwóch sympatycznych mężczyzn, którzy od pierwszej chwili są nią wyraźnie zainteresowani. W tym czasie jednak KMS wkracza do swojej akcji i czy aby na pewno zlecenie zmartwionej mamuśki w tym wypadku nie pokrzyżuje planów jej córki? 

Książkę oczywiście mogę polecić, bo to świetne czytadło na jesienne wieczory. Podobnie jak przy okazji recenzowania drugiej części mogę napisać, iż jest to książka z niesamowita dawką energii i humoru. Zdecydowanie Pani Ewa Stec przekonała mnie do swoich książek i z przyjemnością sięgnę po kolejne.

Copyright © 2016 Okrety Myśli , Blogger