poniedziałek, kwietnia 07, 2014

"Bieganie bez wysiłku" - Danny Dreyer, Katherine Dreyer


Autor: Danny Dreyer, Katherine Dreyer
Tytuł: "Bieganie bez wysiłku"
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 268




Z roku na rok, aktywność fizyczna, zdrowy tryb życia stają się coraz bardziej popularne. Nie ma już potrzeby kamuflowania się w domu czy na siłowni. Wiosna, coraz cieplejsze dni oraz zbliżający się sezon bikini powodują, iż na ulicach z każdym dniem widać coraz więcej aktywnych ludzi. Biegają mężczyźni, kobiety, starsi i młodsi. W związku z tym dzisiaj na blogu gości książka wyjątkowa, której recenzji na blogach jest na prawdę niewiele. Dlaczego? Odpowiedzi na to pytanie postaram się poszukać w dalszej części.

Autorem książki jest Danny Dreyer, autor techniki Chi Running, trening biegania oraz ultramaratończyk. Z bieganiem związany jest już od ponad 30 lat. Na swoim koncie ma już kilka książek swojego autorstwa oraz wiele artykułów tematycznych.

Książka jest jednym z wielu poradników dedykowanych dla biegaczy. Jest to jednak wyjątkowa publikacja, opisujące metodę powstałą wiele lat temu w Stanach Zjednoczonych, która zakłada iż w trakcie biegania pracuje nie tylko ciało, ale również i umysł. To właśnie siła koncentracji i energii płynąca z dwóch elementów: ciała i umysłu ma gwarantować sukces i moc. Autor książki dużo uwagi poświęca zagadnieniu, iż biega się głową a tylko w minimalnym stopniu nogami. Metoda chi running zwraca uwagę na następujące elementy w trakcie biegania:
  • pracują nie tylko nogi, ale cała sylwetka
  • świadomość pracy całego ciała
  • siła grawitacji
  • bieganie ze śródstopia
  • minimalizacja napięcia mięśni
Dodatkowo w publikacji można znaleźć wiele cennych informacji dotyczących proponowanych ćwiczeń, odpowiedniej diety biegacza czy psychicznym nastawieniu się do biegu.  Na plus również zaliczam to, iż autor zamieścił krótki przepis na to, jak samodzielnie ułożyć trening dostosowany do możliwości każdego czytelnika.

Początkowo książka niczym mnie nie zaskoczyła. Co więcej - podczas czytania pierwszych stron miałam wrażenie że przede mną nudna lektura. Jednak z każdym kolejnym rozdziałem robiło się coraz bardziej ciekawie i intrygująco. Autor zadbał o to, aby czytelni brał czynny udział w jej studiowaniu, tj. zachęcał do zrobienia ćwiczeń, pozycji do biegania. Książka polecana jest dla każdego: zarówno do osób biegających stale, początkujących, starszych czy młodszych ludzi aktywnych zawodowo. Sama osobiście książkę polecam osobom biegającym już dłuższy czas, mającym już opanowane podstawy tej aktywności fizycznej.

Już na samym początku moją uwagę zwróciła forma estetyczna książki. Okładka zachęca do głębszego zapoznania się z treścią zawartą na każdej stronie. Wewnątrz książki tekst jest zadowalający: czcionka odpowiedniej wielkości, wyraźne wypunktowanie i wytłuszczenie najważniejszych informacji, a to wszystko wzbogacone jest ilustracjami, wykresami oraz tabelami. Język książki jest łatwy i przystępny dla przeciętnego czytelnika.

Zaintrygowała mnie popularność tej metody. Sama nie znam nikogo kto by ją stosował. Zapytałam kilku znajomych biegających stale czy mówi im coś metoda chi running i tak jak się tego spodziewałam - wszyscy zrobili wielkie oczy ze zdziwienia. Osobiście wypisałam sobie na karteczce kilka podstawowych elementów metody i już podczas najbliższego biegu mam zamiar je przetestować! Trzymajcie kciuki!

10 komentarzy:

  1. Poczułam się zmęczona od samego patrzenia na okładkę :D zdecydowanie wolę jeździć na rowerze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież okładka przedstawia swobodny bieg z uśmiechem na ustach! ;-))
      Ja również wolę jeździć na rowerze, jednak od czasu do czasu warto urozmaicić sobie aktywność fizyczną.

      Usuń
  2. Nie lubię biegać niestety. To nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może kiedyś książka przyda się jako pomysł na prezent? ;)

      Usuń
  3. Zaintrygowałaś mnie tą metodą chi running, też pierwszy raz o niej słyszę ;)
    Może warto by było tą książkę przeczytać, bo póki co jak szybko planuję, że będę biegać, tak szybko po kilku biegach moja idea mnie opuszcza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, znam tą przypadłość ;-)
      Myślę że książka pozwoli Ci w inny sposób spojrzeć na bieganie. Nie jako na wysiłek włożony w bieg, ale jako na przyjemność :)

      Usuń
  4. Nieźle ! Bardzo mi się spodobał ten wpis

    OdpowiedzUsuń
  5. Chi running ? Ciekawe, na prawdę biegania nienawidzę ale taka alternatywa może być dość ciekawie. Muszę sprawdzić tą pozycje książkową.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna książka, na prawdę ją polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapoznałem się z tą książką i robi kapitalne wrażenie, polecam! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Okrety Myśli , Blogger